https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Toruniu przedmaturalna gorączka

Tomasz Urbański, RADIO GRA
Matura już za niecałe dwa tygodnie. Niektórzy jednak dopiero teraz obudzili się, że to już ostatni dzwonek do przygotowań.

Czasu jest niewiele, dlatego każda godzina spędzona przy książkach z testami jest na wagę złota.

Maturzysta, który dopiero teraz uświadomił sobie, że egzaminy tuż, tuż może być nieco zszokowany. Po pierwsze stanem swojej wiedzy, a po drugie czasem, a w zasadzie brakiem czasu, bo na przykład matura z polskiego już 4 maja. W takiej sytuacji jest chociażby Beata z Torunia. Do tej pory książki odstawiała na bok. Wolała bawić się na imprezach. Jednak pewnego dnia spojrzała na kalendarz i ją zamurowało.

Ala, mimo deficytu czasu wie co robić. W księgarniach kupiła sobie testy egzaminacyjne. Od kilku dni siedzi nad nimi do późnych godzin nocnych. Umówiła się też na indywidualne korepetycje.
- Nie chcę nikomu podcinać skrzydeł, ale to już nie ma sensu - mówi dyrektor toruńskiego X LO Andrzej Drozdowski. Po prostu w ciągu dwóch tygodni nasz mózg wiele wiedzy nie wchłonie.

Innego zdania jest jednak korepetytor Marcin. Takiej zdesperowanej osobie zaproponowałby przyspieszony kurs języka polskiego:

Cztery godziny dziennie przez 14 dni to wychodzi niezła sumka. Ponad tysiąc złotych. Warto, czy nie warto inwestować? To już każdy z osobna musi odpowiedzieć sobie na to pytanie.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska