Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W trosce o środowisko Lewica w Grudziądzu posadziła dwie dorodne lipy

Aleksandra Pasis
Aleksandra Pasis
Sadzenie lip przez działaczy Lewicy w Grudziądzu. Dwie lipy posadzono przy ul. Portowej
Sadzenie lip przez działaczy Lewicy w Grudziądzu. Dwie lipy posadzono przy ul. Portowej Aleksandra Pasis
- Sprawy klimatu i środowiska są nam bardzo bliskie - podkreśla Joanna Scheuring-Wielgus z Lewicy. - Sprzeciwiamy się wycince lasów, która na ogromną skalę prowadzona jest przez rząd PiS-u. Nam się to bardzo nie podoba ponieważ, drzewa to nasze dziedzictwo narodowe. Wraz z innymi kandydatami do Sejmu symbolicznie parlamentarzystka posadziła dwa drzewa na skwerze przy ul. Portowej w Grudziądzu. Radny PiS z Grudziądza alarmuje: - Grudziądz potrzebuje zieleni, ale to władze miasta chcą zmniejszenia terenów zielonych o 40 proc.

Pomysłodawcą akcji sadzenia drzew w Grudziądz jest Mateusz Orzechowski, aktywista klimatyczny zaangażowany w ochronę środowiska, działacz Lewicy. - Jako Grudziądzka Inicjatywa Ekologiczna jesteśmy pomysłodawcami nasadzeń w mieście czy to na ulicy Małogroblowej czy Bydgoskiej i Łęgi. Nasze działania w tym zakresie wspiera Urząd Miejski - wyjaśnia Mateusz Orzechowski. I wyjaśnia: - Jako Nowa Lewica w wyborach wychodzimy z ambitnym programem jeśli chodzi o zazielenianie miast.

Mateusz Orzechowski dodał, że Lewica planuje uruchomić Fundusz Kruszenia Betonu. - Chcemy w jego ramach zabezpieczyć 3 mld złotych aby wesprzeć samorządy w walce z betonozą - podkreśla. - Domagamy się też powołania większej ilości parków narodowych. Jesteśmy po stronie środowiska, aktywistów klimatycznych.

Do wspólnego sadzenia lip działacze Lewicy zaprosili też Macieja Glamowskiego, prezydenta Grudziądza: - Miejsce w którym się znajdujemy jest symboliczne dla grudziądzan. W ostatnich latach tutaj bowiem posadziliśmy prawie 100 drzew, kilka tysięcy krzewów, trawy i byliny. To jest efekt odbetonowywania miasta. Zielony Grudziądz jest mi bliski. Posadzimy w naszym mieście w tym roku jeszcze 800 drzew, to rekordowa liczba.

PiS: "Grudziądz potrzebuje zieleni, ale to władze miasta chcą zmniejszenia terenów zielonych o 40 proc."

Krzysztof Kosiński, kandydat do Sejmu z PiS-u i radny komentuje: - Nie chciałbym, aby z tego sadzenia wyszła kompletna lipa... Ci co sadzili te drzewa, powinni mieć świadomość co do lokalnych faktów. Nie jest bowiem uprawnione mówienie o wycinaniu lasów, degradacji puszczy przez rząd PiS-u podczas gdy z inicjatywy prezydenta Grudziądza rada miejska podjęła uchwałę planującą zmniejszenie terenów zielonych o 40 procent. Rodzi się zatem pytanie: kto faktycznie zmniejsza obszar terenów zielonych? Odpowiedź jest jasna: władze miasta.

Radny Kosiński dodaje, że uchwała nie precyzowała o jakich konkretnie terenach mowa, czy o lesie czy byś może ogródkach działkowych. - Ale konkluzja jest jedna: miasto zakłada zmniejszenie terenów zielonych o 40 procent. To jest bardzo zła decyzja przypisywana tej władzy, a nie rządowi polskiemu - kontynuuje radny PiS.

Sadzenie lip przez działaczy Lewicy w Grudziądzu. Dwie lipy posadzono przy ul. Portowej

W trosce o środowisko Lewica w Grudziądzu posadziła dwie dorodne lipy

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska