
W piątek w Tuligłowach koło Jarosławia, stanął 25-metrowy krzyż i 32-metrowy maszt. Całość ma być oświetlona.

- Pomysł na pomnik miałem już dwa lata temu, ale wówczas nie udało się zebrać pieniędzy - opowiada ksiądz Mariusz Marciniec proboszcz parafii pw. św. Mikołaja Biskupa w Tuligłowach.

- Później zgłosił się do mnie Stanisław Ciuba, który tutaj się urodził i przywiózł ze sobą Jana Niwę, właściciela firmy przemysłowej. Powiedzieli, że podejmą się budowy. Środki finansowe poprzez Fundację PGE przekazał Henryk Baranowski, prezes zarządu Polskiej Grupy Energetycznej - dodaje ks. Marciniec.

Maszt zyska flagę wysoką na 6, a długą na 9 metrów. Na fundamenty oraz postument w kształcie kielicha i chrzcielnicy wylano prawie 100 metrów sześciennych betonu.