Włocławskie przejście podziemne sprawiało w przeszłości różne problemy. Najczęściej były nimi potężne kałuże, które tworzyły się po obfitszych opadach deszczu. Przy okazji częściowego remontu "jedynki", poprawiono izolację przejścia.
Dziś tunel znowu sprawił kłopot. Przed południem, tuż przy wyjściu do hali dworcowej, odpadła ze stropu spora część tynku. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Feralne miejsce ogrodzono.
Miejski Zarząd Dróg zlecił jednej z włocławskich firm, by jej pracownicy zerwali resztki luźnego tynku. Jak poinformował nas Waldemar Konopczyński, zastępca dyrektora MZD, jutro roboty powinny być zakończone. Stan odkrytego stropu ocenić ma powiatowy inspektor nadzoru budowlanego. Od jego decyzji zależeć będzie zakres prac, które muszą być w tunelu przeprowadzone.