https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Woli Adamowej gospodynie mają pasje

Renata Kudeł
W Woli Adamowej gospodynie mają pasje
W Woli Adamowej gospodynie mają pasje
W powiecie włocławskim wygrały plebiscyt na najpopularniejsze koło gospodyń wiejskich. Do Koła Gospodyń Wiejskich w Woli Adamowej należy prawie 30 pań. Przewodniczy im Marianna Pawlak. Koło istnieje od kilku lat , z których wiele poświecono na starania o świetlicę wiejską. Opłaciło się i w ubiegłym roku, w listopadzie, oddano mieszkańcom sołectwa świetlicę. Powstała w dawnej zlewni.

Do udziału w plebiscycie "Gazety Pomorskiej" na najpopularniejsze koła gospodyń wiejskich Wolę Adamową zgłosiła wiceprzewodnicząca Beata Rosiak, mama Arkadiusza Rosiaka, mistrza Polski w carvingu. - Cieszymy się, że wygrałyśmy plebiscyt w naszym powiecie - mówi pani Beata.  A co do syna... Jego prace uświetniają na przykład stoły podczas różnych prezentacji, , wystawiane są na licytację w szczytnych celach np. na WOŚP, w których koło bierze udział. - Ale jest wśród nas więcej utalentowanych osób, także plastycznie - mówi Marianna Rosiak. - Spotykamy się co dwa tygodnie, głównie wymieniamy się wówczas doświadczeniami w pysznym, zgodnym z tradycją, domowym gotowaniu. Niedawno panie z Woli Adamowej brały udział w I Festiwalu Kuchni Kujawskiej w Lubrańcu. Zaprezentowały tam czerninę. - Bardzo wszystkim smakowała - zapewnia Beata Rosiak. 

Gospodynie z Woli Adamowej biorą udział w wielu imprezach, gdzie mogą pochwalić się swoimi umiejętnościami. Są to wystawy kujawskich stołów wigilijnych i wielkanocnych, na których królują tradycyjne potrawy. Tworzą piękne wieńce dożynkowe, które sprzedają i zasilają w ten sposób kasę koła. W dorobku mają przygotowanie obrzędów kujawskich takich jak: noc świętojańska, andrzejki, podkoziołek, dożynki, integracyjne pikniki sportowe dla mieszkańców. Brały w nich udział drużyny straży pożarnej, policji, kół łowieckich, KRUS-u, pracowników UMiG, miejscowej i zaproszonej młodzieży. 
 

- Zmobilizowałyśmy grupę młodzieży, która kultywuje "Chodzenie z kozą" - mówi Beata Rosiak. - Współpracujemy z Bractwem Miłośników Ziemi Chodeckiej. Organizujemy spotkania, podczas których mieszkańcy wzbogacają wiedzę o naszej lokalnej historii, jednocześnie sami dostarczają ciekawostki, wspomnienia i fotografie, będące materiałami do wydawanych przez bractwo albumów. Jeśli chodzi o kulinaria, to jesteśmy wierne tradycjom - zapewnia Beata Rosiak, - Ale nie uciekamy przed nowościami. Mamy spotkania czwartkowe, podczas których mówimy o wszystkich sprawach ważnych dla sołectwa.Planujemy wystawę prac Jolanty Malinowskiej, chcemy też upamiętnić pobyt na naszych ziemiach komediopisarza Józefa Blizińskiego.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska