Gdyby wąbrzescy strażnicy miejscy zatrzymywali każdego psa, który trafia pod ich skrzydła, mieliby ich równie wiele co całkiem spore schronisko dla zwierząt.
W pierwszych dniach tego roku, w komendzie strażników dach nad głową znalazły już dwa psy: wilczur i kundelek.
- Oba dobrze wychowane, zadbane i mądre - chwali komendant Grzybek. - Niestety, nie mamy możliwości, aby na stałe je przygarnąć. Szukamy więc ich dotychczasowych właścicieli, albo osób, które zechcą zapewnić im nowy dom.
Komenda strażników to miejsce, w którym często usłyszeć można szczekające zwierzaki. W całym ubiegłym roku, pod skrzydła funkcjonariuszy trafiło 36 psów oraz pięć kotów.
- Dzięki informacjom w prasie udaje się odnaleźć dawnych właścicieli zwierząt, albo - częściej - nowe osoby, które chcą je przygarnąć. W ubiegłym roku dla 15 psów udało się nam znaleźć "rodziny zastępcze" - mówi komendant Grzybek - Pozostałe znajdy musiały zostać odwiezione do schroniska dla psów w Brodnicy. Tam za przyjęcie każdego psa płacimy 532 zł.
Strażnikom żal zwierzaków odwożonych do schroniska. Bywało, że przygarniali je do swoich domów. - Ja też tak zrobiłem - śmieje się komendant. - Ale dziś już chyba każdy z funkcjonariuszy, który mógł, przygarnął taką znajdę.
Jeśli wśród Czytelników "Gazety Pomorskiej" są osoby, które chcą przygarnąć psiaka prezentowanego na zdjęciu, zachęcamy by kontaktować się ze strażnikami miejskimi, pod nr 56/688- 17-10.