Sygnał o pożarze w kamienicy, przy ul. Żwirki i Wigury strażacy otrzymali o godz. 14.30. W pokoju, w którym wybuchł, ognia było niewiele, ale bardzo dużo dymu. W fotelu znaleziono kobietę. Strażacy reanimowali ją do przyjazdu ratowników pogotowia. Lekarz stwierdził jednak zgon. Najbardziej prawdopodobną jego przyczyną jest zaczadzenie.
Ponieważ ognia nie było dużo, strażacka akcja trwała tylko nieco pół godziny. Nie było konieczności ewakuowania lokatorów z sąsiednich mieszkań.
Straty materialne sięgają 5 tys. zł.
Czytaj e-wydanie »