https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wakacje w Grudziądzu. Czy miasto jest atrakcyjne dla turystów i mieszkańców?

(odx)
Jeśli pogoda dopisuje, grudziądzanie najczęściej wypoczywają w Rudniku
Jeśli pogoda dopisuje, grudziądzanie najczęściej wypoczywają w Rudniku Piotr Bilski
Dużą popularnością w lipcu cieszył się Miejski Ośrodek w Rudniku. - W sumie sprzedaliśmy ponad 12 tys. biletów, podczas gdy w ubiegłym roku o tej samej porze zaledwie 3,5 tys. - informuje Izabela Piwowarska, dyrektorka MORiW.

Pustkami nie świeciły w ubiegłym miesiącu też domki letniskowe MORiW-u. Na pobyt w nich zdecydowało się 387 osób.

Wiadomo już, że chętnych nie zabraknie również w sierpniu. - Mamy rezerwacje na 22 campingi i 4 campery - cieszy się Izabela Piwowarska. - Gościć będziemy policjantów z Ukrainy, Niemiec i Austrii, którzy zjadą do nas na Międzynarodowy Zlot Gwiaździsty Policji 2012. Potrwa on od 21 do 25 sierpnia.

Wiadomości z Grudziądza

Natomiast z pola namiotowego przy miejskiej plaży do tej pory skorzystało 151 urlopowiczów.

W upalne, lipcowe dni grudziądzanie licznie szukali ochłody też na basenach w Tarpnie. Sprzedano ponad 8 tys. ulgowych wejściówek i ponad 3,5 tys. - normalnych.

Pedałują przez Grudziądz

Z sezonu na razie bardzo zadowoleni są także pracownicy Informacji Turystycznej. Ze statystyk prowadzonych przez biuro wynika, że Grudziądz w lipcu odwiedziło 373 gości, w tym 67 - zagranicznych.

- Jeśli chodzi o obcokrajowców to przeważali Niemcy - wyjaśnia Michał Czepek z IT. - Większość prosiła zwykle o mapy i foldery z zabytkami.

I podkreśla: - Sporą grupę odwiedzających nasze miasto stanowią zagraniczni rowerzyści, którzy poruszają się międzynarodową trasą rowerową, biegnącą od Belgii do Petersburga. Grudziądz leży właśnie na tej ścieżce.

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Komentarze 16

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

C
Chuck Norris
Przejdźcie się ul. Kościelną. Szyby witryn sklepowych są powybijane, brudne i pomalowane. W jednej z klatek młodzi ludzie ciągle piją, hałasują itp. Nie wiem, może mieszkańcy tej ulicy boją się interweniować, nic nie słyszą i nie widzą, co się tam wyprawia. Poza tym ulica Tkacka, Murowa i Stara powinny być monitorowane. Sodoma i Gomora!!! Miasto powinno zapobiegać szerzeniu się patologii. Nie ma żadnych alternatyw dla młodych ludzi. Żadnego porządnego placu zabaw. Urzędnicy powinni współpracować z pedagogami w sprawie ulepszeń... Ładne latarnie, bruk itd nie ulepszą SERCA MIASTA. Trzeba zadbać o kulturę bycia, jak również o bezpieczeństwo mieszkańców, bo inaczej latarnie wylądują na złomowisku (w nocy dużo tu się dzieje), a bruk zostanie powyrywany. Kochani Radni, proszę zamieszkajcie na Starówce, a się przekonacie, że tak dłużej być nie może..
G
GOSC
Grudziądz jest strasznie brzydki i brudny. W oczy rzuca się śródmiejska patologia,pijąca tanie wina gdziekolwiek popadnie. Spichrza są straszne od strony Wisły jak i miasta, góra zamkowa to gruzowisko porośnięte pokrzywami, krzakami. Starówka odstrasza odrapanymi, brzydkimi kamienicami. Śródmieście ulica Legionów, Plac Stycznia kiedyś wizytówki miasta odstraszają swoją lokalną społecznością. Terenów zdewastowanych jest mnóstwo: zakłady mięsne, hala HV, młyn na placu stycznia, browar, dawna komenda policji na armii krajowej. GRUDZIĄDZ TO MIASTO ALKOHOLIKÓW, PATOLOGII, BRUDU I BIEDY
g
grudziądzanin
Wczasowicze dopiero dopłyną
swoimi jachtami do Grudziądza jak
prezydent wyremontuje brzeg wisły
tak żeby miały gdzie zacumować .
Narazie to w Grudziądzu psy dupami
szczekają .
T
Tress
Jako ewidentny turysta (ostatnio byłem w Waszym mieście ok.10 lat temu) stwierdzam,że niestety ale jedyną atrakcją,o ile można to tak nazwać, był spacer nad Wisłą.Miasto jest brudne,zaniedbane,dodatkowego uroku dodają mu wiaty przystankowe np. na ul.Długiej i nie tylko tam- z powybijanymi wszystkimi szybami,petami itp. Ogólnie obraz raczej przytłaczający.I nie jest to tylko moja opinia.Szkoda bo miasto z historią tyle tylko,że powinno ją umiejętnie wykorzystać. Czas pobytu sierpień 2012.
G
Gość
"Z sezonu na razie bardzo zadowoleni są także pracownicy Informacji Turystycznej. Ze statystyk prowadzonych przez biuro wynika, że Grudziądz w lipcu odwiedziło 373 gości, w tym 67 - zagranicznych."

Nie rozumiem kompletnie samozadowolenia czepka z tak mizernej liczby turystów. Przecież gdyby przeliczyć koszty utrzymania IT na jednego turystę - będzie to min. kwota kilkudziesięciu do kilkuset złotych miesięcznie. Kwota, której 99% z nich w Grudziądzu nie zostawi, bo są przejazdem, godzinę, dwie itp. Jaki jest sens utrzymywania tej instytucji poza posadą dla kolejnego radnego po?
g
gazu
Stare miasto bardzo zaniedbane, co z tego że ładny bruk?. Spacerując ulicami Starą, Murową czy Długą wieczorami, to strach, można dostać po głowie. Sklepy puste odstraszają z kolei ludzi w ciągu dnia. Koszmar!!!
G
Gość
Pewnie potencjalni turyści przegapili zjazd z nowej autostrady...
M
Meitsa
W szoku jestem, ze nasze miasto odwiedziło tak mało turystów. Myślałam, ze ta liczba jest znacznie większa, cos koło tysiąca (pocieszajacy jest fakt, ze nie wszyscy turyści byli w statystyce, bo nie wszyscy byli w punktach informacji turystycznej).
Marzy mi się aby Grudziądz stał się tak atrakcyjny jak Olsztyn czy Bydgoszcz. Oba te miasta naprawdę się zmieniły. Pierwsze - miasto kultury, sztuki, występów, kawiarenek i restauracji. Byłam oczarowana, bo zapamietalam jej jako szare i bez charakteru. Bydgoszcz z kolei przestanie być złośliwie nazywana "Brzydgoszczą", bo pieknieje z każdym rokiem. Gdy pomieszkiwalam tam jako studentka miałam okazje zobaczyć dawne zakątki, które pamietam z dzieciństwa i mogę potwierdzić fakt, ze miasto zmienia się na lepsze. Spędziłam Noc Muzeów na Wyspie Młyńskiej i odkrywalam atrakcje Myslecinka (a jeszcze sporo ich zostało plus dochodzą nowe).
Co do Grudziądza, to cos się dzieje, bardzo wolno, ale dzieje. do plusów zaliczam Park Botaniczny i okolice Flisaka. Rudnik i Solanki jakoś mnie nie przyciągają. Nie wiem dlaczego, ale sprawiają u mnie wrażenie obskurnych i bardzo rzadko tam jestem. Faktem jest bardzo kiepska reklama naszego miasta. Dlaczego o jakiś jasnikiniach i ciekawych bunkrach dowiaduje się z czyichś blogów lub z MMGrudziadz i to dopiero po mozolnych poszukiwaniach. Chyba można liczyć tylko na wolontariuszy, ale sami maja za mala sile przebicia, bo bez pomocy miasta nie da się zrobic wystaw na targi turystyczne, tabloidów, programów telewizyjnych itp. itd., które wymagają wkładu finansowego. Ale wszystko zależy od dobrych chęci, jeżeli miasto konsekwentnie dążyloby do profilu turystycznego to na pewno by się udało, a tak to nie wiadomo w które stronę idziemy, bo wielu srok za ogon nie da się złapać.
T
Tantrum
To bardzo przykre, ale nasze miasto nie jest atrakcyjne dla nikogo. Zaniedbane Solanki nie mogą być atrakcyjne. Alejka nad Trynką jest kolejnym przykładem. Brak prawdziwego gospodarza.

Alejka nad Trynką jest zaniedbana. I powinny zniknąć stamtąd rowery, przemykające obok spacerujących dzieci, nierzadko bardzo małych. Alejak jest po prostu zdecydowanie za wąska na pieszych i rowerzystów.

Rowerem można pojechać przecież ul.Piłsudskiego, która po remoncie ma równą nawierzchnię i bardzo szerokie pasy ruchu, jak na drodze ekspresowej.
T
Tantrum
Grudziądz leży na jakiejś trasie rowerowej? Wolne żarty.

Niestety, turyści w Grudziądzu to rzadkość, co najwyżej są przejazdem w drodze na Mazury, z mostu mogą podziwiać panoramę i miasta i tyle tego widzą. Zdecydowana większość osób, które udają się do Rudnika, to mieszkańcy Grudziądza.

Pole namiotowe w Rudniku jest w sezonie prawie puste. Szwankuje zdecydowanie promocja miasta. Jezioro jest przecież ładne i całkiem spore. Można pozyczyć rower wodny, kajak, łódkę, tylko pani w wypożyczalni robi wrażenie, jakby była tam za karę.

Grudziądz może stanowić fajną alternatywę dla turtystów, którzy nie chcą jechać na zatłoczone Mazury. Ale ludzie muszą o tym wiedzieć. I trzeba zapewnić infrastrukturę gastronomiczną na odpowiednim poziomie.

Problem jest także z tym, że w okolicy jeziora nie ma gdzie zjeść porządnego obiadu. "Żygolandy" na plaży miejskiej i Delfinie pomijam, bo jedzenie jest okropne. Hotel przy plaży miejskiej jest nastawiony na wesela, w niedzielę byliśmy w Rudnku, ale w restauracji hotelowej trwały poprawiny i nie było gdzie zjeść.
G
Gość
I basen gdzie trzeba dzieciom zakładać jakieś obuwie bo dno kaleczy stopy...
@-malpa
Mysle ze ten artykul jest smieszny. Czym chce pochwalic sie turystyka w naszym miescie : tych kilkudziesieciu rowerzystow, plaza w Rudniku/to chyba naturalne ze ludzie pojda sie ochlodzic/,ochydne domki w Rudniku, puste pole namiotowe w RUDNIKU , a co dalej panie Michale. .Grudziadz nie jest niestety atrakcyjny turystycznie w obecnej formie/a szkoda bo moglby byc atrakcyjny/. Tylko kto w tym miescie ma to robic. Pani dyrektor MORIW-nie. Pan Michal -nie. Radni -nie. Zarzad miasta-nie. No po prostu nie ma kto. Niech ta epoka wczesnego komunizmu/lata 70/ rozwija sie dalej. No bo po co takim drobiazgiem zaprzatac sobie glowe/nie wspomne juz o GEOTERMII-to juz kompletna zenada i porazka lacznie z jej prezesem, ktory twierdzi ze zrobienie lazienek w geotermii powalilo prawie firme na kolana- dac temu panu grabie i do siana-nie wiadomo czy tam by sie nadawal. Panowie dziennikarze otworzcie oczy ,troche wiecej obiektywizmu a nie propagandy sukcesu ktorego NIE MA!!!!!!!!!!!!
G
Gość
No nie całkiem brak Gospodarz jest

Wiejskie pochodzenie nie czyni gospodarzem
G
Gość
To bardzo przykre, ale nasze miasto nie jest atrakcyjne dla nikogo. Zaniedbane Solanki nie mogą być atrakcyjne. Alejka nad Trynką jest kolejnym przykładem. Brak prawdziwego gospodarza.

No nie całkiem brak Gospodarz jest
m
mieszkaniec
To bardzo przykre, ale nasze miasto nie jest atrakcyjne dla nikogo. Zaniedbane Solanki nie mogą być atrakcyjne. Alejka nad Trynką jest kolejnym przykładem. Brak prawdziwego gospodarza.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska