MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Walczyły psy i ludzie

Tekst i fot. Maja Stankiewicz
Trasa była trudna. Przy dużej prędkości łatwo było o wywrotkę. Czasem nie kończyło się tylko na uszkodzeniu sprzętu i potłuczeniach.
Trasa była trudna. Przy dużej prędkości łatwo było o wywrotkę. Czasem nie kończyło się tylko na uszkodzeniu sprzętu i potłuczeniach.
Dwa dni trwał w Paterku Puchar Polski w psich zaprzęgach z udziałem zawodników z Niemiec i Słowacji.

To trzecia tego typu impreza w tej miejscowości zorganizowana przez Jacka Nowaka i działaczy "Sfory Nakielskiej". Impreza udana!
W sobotę plany organizatorów pokrzyżowała nieco pogoda. Padający co chwilę deszcz odstraszył kibiców. Dużo większym zainteresowaniem zawody cieszyły się wczoraj.

Maszerzy na start

Nie wszystkie jednak psy rwały się do biegu. Ten nie  miał ochoty ciągnąć  zawodnika. Na nic się zdały zachęty.
Nie wszystkie jednak psy rwały się do biegu. Ten nie miał ochoty ciągnąć zawodnika. Na nic się zdały zachęty.

W sobotę zawodników dopingowało niewielu kibiców. Dużo większym zainteresowaniem impreza cieszyła się wczoraj.

A było kogo podziwiać i kogo zagrzewać do biegu. Na starcie stanęło blisko 160 zawodników z kraju oraz maszerzy z Czech i Słowacji. I jeszcze więcej psów: syberiany huskie, samojedy, alaskany malamuty, psy syberyjskie... Ciągnęły duże zaprzęgi, rowery, hulajnogi, ruszały na trasę z biegaczami.
Scenariusz rywalizacji był ten sam w sobotę i wczoraj. Najpierw na starcie stanęli zawodnicy biorący udział w Pucharze Polski - od dużych zaprzęgów po biegaczy. Po południu mniej doświadczeni maszerzy walczyli o punkty w lidze zaprzęgowej. Wyniki z dwóch dni sumowano, by wyłonić najlepszych.

Marzy się Syberia

Trasa była trudna. Przy dużej prędkości łatwo było o wywrotkę. Czasem nie kończyło się tylko na uszkodzeniu sprzętu i potłuczeniach.
Trasa była trudna. Przy dużej prędkości łatwo było o wywrotkę. Czasem nie kończyło się tylko na uszkodzeniu sprzętu i potłuczeniach.

Nie wszystkie jednak psy rwały się do biegu. Ten nie miał ochoty ciągnąć zawodnika. Na nic się zdały zachęty.

"Sfora Nakielska", organizator III Primaaprilisowego Pucharu Polski Psich Zaprzęgów w Paterku, ma w swoich szeregach już 50 maszerów i około 40 psów. Gros z tych zwierząt to championy wielu krajów. Cieszy, że garną się do "Sfory" nie tylko mieszkańcy powiatu nakielskiego, ale i Gdańska, Szczecina, Poznania, Wrocławia, Chojnic i innych miast. Wielkim marzeniem Jacka Nowaka, prezesa "Sfory" jest, by w przyszłym roku na terenie powiatu odbyły się mistrzostwa świata w psich zaprzęgach. Około 10 osobowa ekipa "Sfory" planuje też w przyszłym roku wyprawę na Syberię.

Spotkamy się w Dębogórze?

Trasa była trudna. Przy dużej prędkości łatwo było o wywrotkę. Czasem nie kończyło się tylko na uszkodzeniu sprzętu i potłuczeniach.

Oprócz zawodów w Paterku "Sfora" co roku organizuje jesienią dużą imprezę w Dębogórze koło Kcyni. Jacek Nowak, prezes "Sfory", ma nadzieję, że w tym roku także impreza ta odbędzie się w powiecie nakielskim. Liczy na pomoc i zrozumienie koła łowieckiego "Dąb", które ma w Dębogórze swój teren łowiecki. Jeśli do porozumienie nie dojdzie zawody odbędą się w innej gminie powiatu, a w ostateczności w podbydgoskim Myślęcinku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska