To pomysł ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela, który wartość tej inwestycji oszacował na 230 mln zł. Chciał, by budowa płotu została sfinansowana ze specjalnej rezerwy na usuwanie klęsk żywiołowych, którą dysponuje MSWiA.
Resort odmówił. W liście, którego adresatem jest pochodzący z woj. podlaskiego wiceminister rolnictwa Jacek Bogucki, wiceminister spraw wewnętrznych Jarosław Zieliński (też z Podlaskiego) napisał, m.in. że MSWiA nie może zużyć pieniędzy, które służą do zwalczania m.in. skutków powodzi oraz że ewentualne wykorzystanie rezerwy klęskowej w inny sposób nie było z MSWiA konsultowane. Poza tym, minister rolnictwa o pomoc wystąpił zbyt późno, a przecież jego resort ma własne rezerwy i powinien je na budowę płotu wykorzystać.
W ubiegłym tygodniu, właśnie z rezerwy MSWiA, którą chce wykorzystać Jurgiel, pomoc na likwidację skutków klęsk otrzymało 14 podlaskich samorządów.