https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Warszawa: Ojciec z synem zmarli na sali zabaw. Najprawdopodobniej doszło do otrucia. Trwa śledztwo

Jakub Oworuszko
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne fot. Andrzej Wisniewski/ Polska Press
Nie żyje 35-letni mężczyzna i jego 4-letni syn. Najprawdopodobniej ojciec otruł siebie i swoje dziecko. Do zdarzenia doszło w niedzielę na jednej z sal zabaw na warszawskim Bemowie - informuje polsatnews.pl. Kilka dni temu przed możliwą tragedią ostrzegała matka chłopca.

Jak czytamy na polsatnews.pl, dziecko na co dzień przebywało pod opieką matki. W niedzielę - decyzją sądu - spędzało czas z ojcem, który w pewnym momencie poszedł z nim do toalety. Tam doszło do tragedii. Ojciec najprawdopodobniej zażył i podał swojemu dziecku substancję chemiczną, która doprowadziła do ich śmierci.

Spotkanie ojca z synem odbywało się w towarzystwie kuratora sądowego, który jest równocześnie policjantem - podjął on próbę reanimacji, mimo to chłopiec zmarł w szpitalu.

Trwa śledztwo. Wiadomo, że na sali przebywała też 6-letnia córka mężczyzny.

21 listopada w programie "Uwaga" w TVN wyemitowano reportaż z udziałem matki chłopca. Kobieta ostrzegała przed możliwą tragedią. Mówiła, że mężczyzna regularnie porywał chłopca i stawał z nim na dachu.

Komentarze 32

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

s
się odzywa
to niebezpieczny psychol Uwaga na niego
M
M.
Jedno jest pewne - i ojciec, i matka za dużo chyba oglądali polsatu i tefałenu. Potem są tego skutki! Polsaty i tefałeny dzielnie produkują bezmózgich lemingów he he he
k
kjhygtfds
Dorośli ludzie, a nie potrafią się dogadać co do dzieci. Psychopata chciał się zemścić na byłej żonie i tyle. Kochający rodzi prędzej odda życie za swoje dziecko, niż go zabije. Smutne, co ta kobieta musiała i musi teraz przeżywać.
k
kjhygtfds
Jak widać to ojciec miał problemy emocjonalne, a matka reagowała właściwie. Sąd nie bez przyczyny ustanowił zakaz zbliżania się do byłej żony i dzieci. To jest bardzo poważny zarzut. Mam nadzieję, że po tym przypadku sądy jeszcze bardziej ukrócą chorym ojcom możliwość widywania się z dzieckiem.
j
ja
Matka histeryczka ma problemy emocjonalne. "Przyczyn zaburzeń sfery emocji upatruje się w czynnikach biologicznych. U podłoża nieadekwatnych reakcji emocjonalnych mogą leżeć choroby układu nerwowego, wady budowy mózgu lub jego uszkodzenia. Inne czynniki etiologiczne to choroby somatyczne (np. niedoczynność tarczycy), nieprawidłowe przewodzenie synaptyczne neuroprzekaźników albo zmiany dziedziczne.

Rozwój emocjonalny dzieci uzależniony jest od atmosfery w domu rodzinnym, środowiska szkolnego i grupy rówieśniczej. Negatywne relacje czy wzorce zachowań w tych obszarach mogą stać się przyczyną zaburzeń – zarówno w dzieciństwie, jak i w dorosłym życiu.
a
a pałę
robią za kaskę i biznes się kręci.
ś
świadek
Wg mnie nic nie zawiniło. Wg mnie było narzędziem - najpierw do kreaowania wielkiego "ja", a potem zemsty, czyli kreaowania jeszcze większego "ja". Pośmiertnego.
Podkreślam: to tylko moja teza, oparta na znanych mi bezpośrednio przypadkach.
s
shit sweeper
Ale z ciebie góra łajna... przyjdzie czas, że ludzie zorientują się co tak śmierdzi, wezmą szpadle i uprzątną. W takim fetorze nie da się żyć.
k
koszmar
modliszki sie rozprzestrzenily i poczuly zbyt pewnie a sad tez robi wode z mozgu bo zawsze uwaza za agresora mezczyzn a czesto to agresja kobiet jest przyczyna wszelkiego zla
w
weilka tragedia
ukaral siebie synka mamuske synka i prawo , ktore nie rozumie ze ojciec tez kocha swe dzieci , matka idiotka histeryczka takim jak ona nie pretlumacyzsz mezczyzna tez czlowiek i tez ma uczucia wyzsze, ta traktowala go zapewne jak samiec zaplodnil i niech sperdala !
A
Andrzej
Też nie mam kontaktu z synem. Próbowałem przekonać jego matkę, żeby pozwoliła mi go widywać, ale jak przychodziłem, to wzywała policję i twierdziła, że jestem agresywny. Ona chce tylko, żebym płacił alimenty, ale w życiu syna mam być nieobecny. W sądzie przegrałem. Ciężko mi się pogodzić z tą sytuacją, ale nigdy nie zrobiłbym krzywdy mojemu dziecku. Może kiedyś uda mi się nawiązać z nim kontakt, a może nigdy się to nie uda, ale chcę, żeby był szczęśliwy. Nawet, jeśli nie będzie mnie przy nim. Nie mieści mi się w głowie, jak mógłbym go zabić?!
Z
Zbawiciel
Zamknij pisde
B
B.Linda
Ukarać sędziów i wszystkich prokuratorów, kuratorów i prawników, którzy przyczynili się do nakazu wydania dziecka temu debilowi.
G
Gość
Chciał ukarać żonę? Od karania to jest sąd a nie mąż psychopata, który sobie życia nie umie ułożyć.
J
Ja
Wypowiadał się jakoś tydzień temu w uwadze
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska