Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wąskie pole działania

Rozmawiał Karol Poliński
Rozmowa z STEFANEM CZAJKOWSKIM, starostą powiatu włocławskiego

     - Często z ust radnych słyszy się opinię, że powiat włocławski jest nie tylko jednym z największych w kraju, ale i najbiedniejszych. Ile w tym prawdy?
     - Niestety, radni którzy to mówią, mają sporo racji. Jesteśmy bogaci w liczbę mieszkańców, w powierzchnię i w trzynaście gmin, z którymi staram się ściśle współpracować. Jednak dane, zawarte w uchwalonym przed miesiącem budżecie na ten rok, są bardzo wymowne. Zarząd Powiatu ratuje sytuację w miarę możliwości i szans, jakie daje prawo. Staramy się pozyskiwać pieniądze z różnego rodzaju funduszy, na przykład z Banku Światowego czy Funduszu Ochrony Środowiska. Tym sposobem uzupełniamy braki.
     - Tegoroczny budżet powiatu jest mniejszy od ubiegłorocznego. Długo zapewne trzeba by wyliczać, na co pieniędzy zabraknie. Zapytam więc, na co wystarczy?
     - Rzeczywiście, tegoroczny budżet jest mniejszy od ubiegłorocznego o ponad dwanaście procent. Nasz powiat z wyjątkiem dochodów z komunikacji, z dzierżaw, praktycznie innych własnych dochodów nie ma. Żyjemy z dotacji i subwencji, co bardzo ogranicza nam pole manewru. Ruchy budżetowe muszą odbywać się zgodnie z zaleceniami tych, którzy przyznają nam subwencje i dotacje. Na co wystarczy? Na przykład na podłączenie internatu w Lubrańcu do oczyszczalni ścieków. Wspólnie z gminą Brześć Kujawski chcemy rozpocząć w tym roku budowę oczyszczalni dla Pogotowia Opiekuńczego w Brzeziu i okolicznych mieszkańców.
     - O drogach lepiej nie mówić?
     - W uchwale budżetowej zapisaliśmy na drogi o ponad siedem procent większą kwotę niż w roku ubiegłym. Ale sytuacja się nieco skomplikowała już po uchwaleniu budżetu i to wcale nie przez kaprysy zimy. Otrzymałem pismo od wojewody, w którym zapowiedział on zmniejszenie subwencji drogowej i to prawie o jedną czwartą pierwotnej kwoty. Być może więc zajdzie potrzeba zawężenia zakresu planowanych inwestycji.
     - To kolejna subwencja, która uległaby obniżeniu, bo przecież subwencja oświatowa także będzie mniejsza.
     - Subwencja oświatowa zmniejszyła się, bo jest mniejszy nabór uczniów do szkół powiatowych. W tym roku mamy około czterystu uczniów mniej niż w roku poprzednim. Badania demograficzne pokazują, że tendencja będzie nadal spadkowa. W przyszłym roku znowu ubędzie nam około dwustu uczniów.
     - Sugeruje pan konieczność zmniejszenia liczby szkół?
     - Jeśli chodzi o oświatę, to Zarząd czeka naprawdę sporo pracy. Zastanawiamy się nad zasadnością utrzymywania dwóch internatów. Może wystarczy jeden? Jest też sprawa kierunków nauczania. Musimy preferować takie, które przyciągną do naszych szkół uczniów także spoza powiatu włocławskiego. Ale gdy chodzi o inwestycje oświatowe, to nie dopuścimy do żadnych zahamowań. Ambicją naszą jest, by we wrześniu w szkole w Chodczu dzieci rozpoczęły naukę w obiekcie adaptowanym po biurowcu zakładów meblarskich. W Kowalu chcemy oddać do użytku zaplecze warsztatowe.
     - Zatrzymajmy się na chwilę przy Kowalu. Wiadomo już, że miasto nie przyjęło propozycji przekazania mu przez powiat ośrodka zdrowia w zamian za pomieszczenia tamtejszego liceum.
     - Samorząd Kowala proponuje nam w zamian za ośrodek grunty pod halę sportową w sytuacji, gdy nie ma pieniędzy i nie wiadomo, czy do tej inwestycji w ogóle dojdzie. Na początku kadencji przyjęto ambitny wieloletni plan zakładający budowę sal w Marysinie i Kowalu, ale zrobiono to bez pokrycia finansowego. Druga propozycja, przekazania nam przystanku autobusowego na salę gimnastyczną, jest raczej niepoważna. Miasto chce pozbyć się problemu kosztem powiatu. No cóż, nasz Zarząd szczegółowo przeanalizuje stanowisko miasta i podczas najbliższej sesji zaproponujemy Radzie Powiatu konkretne rozwiązania, by sprawę ośrodków zdrowia wreszcie zamknąć.
     - To oznacza, że powiat zdecyduje się na sprzedaż ośrodka?
     - No, przecież powiat tak po prostu ośrodka podarować nie może, bo mieści się w nim niepubliczny zakład opieki zdrowotnej. Mógłby ktoś nas oskarżyć, że biedny powiat rozdaje swój majątek, by ktoś mógł prowadzić działalność komercyjną. To nie jest zgodne ani z prawem, ani ze zdrowym rozsądkiem. Jeśli dojdzie to sprzedaży w drodze przetargowej, to z obwarowaniami prawnymi, że obiekt może być wykorzystywany tylko do zapewnienia opieki medycznej mieszkańcom miasta i gminy Kowal. **

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska