https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ważna prewencja

Agnieszka Romanowicz
O odpowiedzialności karnej nieletnich policjanci przypomnieli ostatnio gimnazjalistom z Lniana. Wybierają się też do innych szkół w powiecie świeckim.
O odpowiedzialności karnej nieletnich policjanci przypomnieli ostatnio gimnazjalistom z Lniana. Wybierają się też do innych szkół w powiecie świeckim. fot. Archiwum policji
Na bakier z prawem są coraz młodsze dzieci. Dlatego policja obniżyła wiek uczniów, którym przypominają o odpowiedzialności karnej.

W 2008 r. policjanci zatrzymali 128 młodocianych przestępców z powiatu świeckiego. W ubiegłym roku - 127. - W tym roku prowadzimy już 48 spraw z udziałem nieletnich. To niedobra zapowiedź - ocenia Marek Rydzewski, rzecznik KPP Świecie.

Ważna prewencja

Najmłodszy sprawca zatrzymany w powiecie świeckim miał 10 lat. Zarzut postawiono mu niebagatelny: wymuszenie rozbójnicze. - Był gotów użyć siły, byle tylko ukraść telefon - tłumaczy Rydzewski i alarmuje, że wiek nieletnich przestępców się obniża. - Dostosowaliśmy się do tego, kierując nasze akcje prewencyjne do młodszych uczniów. Jeździmy już do podstawówek - dodaje rzecznik.
Wizyty policjantów w szkołach są niezwykle ważne, bo wejście na drogę przestępczą nigdy nie jest nagłe. Często poprzedzają je sygnały świadczące o zaburzeniu w rozwoju dziecka: pierwsze trudności wychowawcze, problemy z nauką. - Dlatego dla nas bezcenna jest współpraca ze szkołami, która układa się wzorowo. Niech to będzie sygnał dla rodziców, którzy mają podejrzenia wobec swoich dzieci. Warto, żeby skontaktowali się ze szkolnym pedagogiem - radzi Rydzewski.

Też z dobrych rodzin

Bo myli się ten, kto sądzi, że nieletni przestępcy to dzieci z rodzin patologicznych. - Nie ma reguły - zapewnia rzecznik.
Dotyczy to też środowisk, gdzie jest ich najwięcej. - To problem wsi i miast, chociaż w mieście bywa jaskrawszy - przyznaje Rydzewski.
Młodociani przestępcy z reguły działają w grupach. Przyłapani przeróżnie się tłumaczą. - Najczęściej, że chcieli posmakować czegoś nowego, że ktoś ich namówił albo że mieli potrzebę komuś zaimponować - wylicza Rydzewski.
Bywa, że wpadają w ręce policji kilka razy. - Wtedy wnioskujemy o umieszczenie takich delikwentów w ośrodku poprawczym - uzupełnia Rydzewski.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska