pomorska.pl/inowroclaw
Więcej informacji z Inowrocławia znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/inowroclaw
Budynek przy ulicy Błonie 24 w Inowrocławiu. Długa parterówka zwana przez mieszkańców "leżącym wieżowcem". Cześć mieszkań, to lokale socjalne, a część - komunalne. Za budynkiem wielkie podwórko, a przy nim ciąg toalet. Na drzwiach kłódki, a w środku: słomianki, obrazki i świeczki - bardzo istotne zwłaszcza nocą.
Ktoś ukradł kable
- Kiedyś mieliśmy tu światło, ale jak kable ukradli, to PGKiM-y przyjechały, resztę kabli pościągały i zostaliśmy ze świeczkami - opowiada Małgorzata Jakubowska i dodaje: - Niech pan pisze nazwisko. Ja się ich nie boję - mówi z przekonaniem. - Mieszkam w lokalu komunalnym, mam takie same wygody jak mieszkańcy socjalnych, a płacę dużo więcej. I jaka tu sprawiedliwość?
Po ulewie nie można dojść do toalet, bo podwórko zamienia się w jezioro. - Zakładamy gumofilce, by dostać się do celu. A jaki tu smród panuje. Człowiek głupi, że sanepidu nie wzywa - opowiadają.
Najgorzej jest jednak zimą, podczas wielkich mrozów. - Mój syn ma zapalenie oskrzeli. Miał wysoką temperaturę, ale do ubikacji musiał chodzić, także w nocy. Cud, że jego stan się nie pogorszył - mówi jedna z mieszkanek.
Obiecywali czy zbywali?
Toalety na podwórku to jednak nie jedyny problem mieszkańców. Czekają na nowe okna, ocieplenie szczytów, naprawę dachu. - Tu by się przydał generalny remont. W mieszkaniach mamy okropną wilgoć - żalą się lokatorzy "wieżowca".
- A obiecywali. Mam dwa pisma z 2006 i 2007 roku. W obu zapewniali, że w 2009 roku coś zaczną robić. Rok się kończy i nic się nie dzieje. Myślę, że w ten sposób zbywali nas, byśmy ich nie nękali - gdybają.
Ich słowa potwierdza radny Andrzej Kieraj. Sam jest w posiadaniu pism, w których ratusz zapewnia go, iż budynek "z uwagi na stan techniczny zostanie poddany modernizacji i zabiegom remontowym mającym na celu podniesienie jego standardu". Remont miał być wykonany w 2008 roku. Inwestycja ta znalazła się też w Wieloletnim Planie Inwestycyjnym, a później równie w Wieloletnim Programie Gospodarowania Mieszkaniowym Zasobem Gminy. Remont więc w planach jest. I na razie tylko tam.
Godne życie
Wiceprezes PGKiM-u Mieszko Gerus zapewnia nas, że o "wieżowcu" pamięta. - Chcemy, żeby mieszkańcy mieli godne życie - zapewnia.
Chciałby część inwestycji przeprowadzić w przyszłym roku. Wszystko jednak zależy od wyników dzisiejszej sesji. Wówczas PGKiM będzie wiedział, jakim budżetem będzie dysponował w 2010 roku. Plan remontów poznamy w styczniu.
***
Mieszko Gerus twierdzi, że jest szansa, by toalety zniknęły z podwórka. Nie ma natomiast szans na to, by pojawiły się we wszystkich mieszkaniach. W najbardziej optymistycznym wariancie jedna ubikacja przypadać będzie na trzy rodziny. I tak mieszkańcy "wieżowca" hucznie przywitają XX wiek. Na XXI będą musieli jeszcze poczekać.