POLONIA 1912 - WDA 0:1 (0:0)
Bramka: Leszek Szczygielski (55.)
WDA: Tomaszewski - Wenerski, Żurek, Raszka, Olszewski - Talaśka (80. Tchorzewski), Łożyński, Żurowski, Szczygielski (70. Czerwiński), Grzywaczewski (65. Sz. Makowski) - Woźniak
Świecianie jechali do Wielkopolski po piątą wygraną z rzędu i cel osiągnęli. Już do przerwy powinni zapewnić sobie trzy punkty.
- Pierwsza połowa to nasza dominacja - relacjonuje trener Wdy Marcin Olejniczak. - Gospodarze dwukrotnie wybijali piłkę z linii bramkowej po strzałach Krzysztofa Łożyńskiego i Adriana Talaśki. Poza tym dobrych okazji nie wykorzystali Talaśka i Szczygielski. Początek 2. połowy był wyrównany. W 55. min. przeprowadziliśmy składną akcję, która dała nam gola. Łożyński na środku zagrał piłkę do Arka Woźniaka. Ten podał ją na bok do Łukasza Wenerskiego, który popisał się dośrodkowaniem w pole karne. Całą akcję strzałem z 10. metrów z półwoleja zakończył Leszek Szczygielski. Później trener Polonii wprowadził trzech młodych zawodników, którzy rozruszali grę lesznian. Przeprowadzili kilka groźnych akcji. Polonia miała jedną świetną okazję do wyrównania, ale kapitalnie nogami obronił Robert Tomaszewski. Ogólnie kontrolowaliśmy wynik do końca. Wygraliśmy kolejny mecz i co ważne bez straty gola. Czeka nas bardzo spokojna zima. Jednak przed nią zagramy jeszcze spotkanie pucharowe z Mustangiem Ostaszewo.