Pomysł narodził się, gdy dziecko pani Marzeny nie dostało się do przedszkola.
- Z różnych stron, także od znajomych, mających dzieci w wieku przedszkolnym i młodsze, napływały niezbyt optymistyczne wiadomości - wspomina Marzena Kukucka. - Nie chciałam decydować się na nianię. Nasłuchałam się opowieści o tym, jak trudno jest znaleźć uczciwą i odpowiedzialną osobę. A przecież moje dzieci, tak jak dla każdego rodzica, są skarbem i chciałabym dla nich jak najlepiej.
Jako nauczycielka z wykształcenia postanowiła założyć pierwszą i jedyną we Włocławku Akademię Kreatywnego Rozwoju Dziecka. Początki były trudne. Nie od razu udało się znaleźć właściwą siedzibę.
- Z mężem szukaliśmy czegoś odpowiedniego, w dobrym punkcie, ale i bez wysokiego czynszu - mówi Marzena Kukucka.
Znalezione w końcu miejsce trzeba było wyremontować oraz urządzić zgodnie z bardzo rygorystycznymi wymogami, dotyczącymi warunków sanitarnych, bezpieczeństwa, ale i na przykład nasłonecznienia.
W akademii odbywają się zajęcia popołudniowe dla dzieci i rodziców.
Jednym z pierwszych pomysłów twórczyni "Eduremii" był zorganizowany po raz pierwszy we Włocławku koncert dla dzieci i niemowląt. Został przygotowany wspólnie z Fundacją Kreatywnej Edukacji z Bydgoszczy.
Dodatkowo "Eduremia" prowadzi pierwszy we Włocławku, niepubliczny Punkt Przedszkolny "Remik" dla dzieci w wieku 3-5 lat. Oprócz nauki i twórczych zajęć maluchy spędzają czas na zabawie. Program wychowania przedszkolnego wzbogacono o zajęcia prowadzone metodą Włoszki Marii Montessorii, którą najlepiej charakteryzuje motto: "Pomóż mi to zrobić samodzielnie".
Marzena Kukucka ma nadzieję, że jej placówka z czasem stanie się konkurencyjna dla publicznych przedszkoli.
- Na razie publiczne placówki wygrywają tym, że są tańsze od "Eduremii", ale nasza oferta jest na pewno ciekawsza - zapewnia Marzena Kukucka.
