W czwartek rano policjanci z Komendy Miejskiej Policji z Gdańska wcześnie rano zatrzymali w mieszkaniu 62-letniego szefa jednego z przedszkoli w Wejherowie. Mężczyzna został zatrzymany w związku ze sprawą, jaką prowadzi gdańska prokuratura.
- To efekt postępowania, jakie prowadzone jest od ponad pół roku. Mężczyzna usłyszał łącznie pięć zarzutów: dwa dotyczące usiłowania gwałtu i trzy dotyczące nadużycia stosunku zależności i doprowadzenia podwładnych przedszkolanek do stosunków seksualnych i innych czynności seksualnych - informuje Maciej Stopa, zastępca prokuratura rejonowego w Gdańsku Oliwie. - W tej sprawie mamy na chwilę obecną trzy poszkodowane pracownice, ale postępowanie wciąż trwa.
Dyrektor nie przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia. Mimo tego prokuratura wystąpiła do sądu o tymczasowe aresztowanie na okres 3 miesięcy i sąd wyraził na to zgodę. Szef przedszkola przebywa w areszcie śledczym w Gdańsku.
Gehenna pracownic zdaniem śledczych miała trwać przez 4 lata, od 2013 do października 2017 roku. Wówczas jedna z pokrzywdzonych zdecydowała się przerwać zmowę milczenia i złożyła zawiadomienie na policji.
Sprawą jednak nie zajmuje się ani wejherowska policja, ani prokuratura. Postępowanie najpierw trafiło do Prokuratury Rejonowej w Wejherowie, ale ta z uwagi na możliwą stronniczość sama poprosiła o wyłączenie ze sprawy i postępowanie prowadzone jest w Oliwie.
Za gwałt grozi do 12 lat więzienia, a za nadużycie zależności służbowej - do 2 lat pozbawienia wolności.
POLECAMY NA STRONIE KOBIET: