Trener Elmedin Omanić bardzo chce zatrzymać rozgrywającą w składzie. Idczak do Torunia przychodziła jako wolny strzelec z Inei AZS Poznań. Kończyła ten sezon, jako zdyscyplinowana taktycznie rozgrywająca, a szczególnie duże postępy zrobiła w defensywie. W Enerdze średnio spędzała na parkiecie blisko 23 minuty (8,8 pkt, 2,4 asyst i 1,8 przechwytów).
Najpoważniejszym konkurentem Energi był CCC Polkowice, który chciałby pozyskać Idczak w miejsce Agaty Gajdy. Wicemistrzowie Polski są zresztą bardzo aktywni na rynku transferowym. W tym tygodniu wyrwali z Krakowa Magdalenę Leciejewską, choć trzymała już długopis nad nowym kontraktem z Wisłą Can Pack Kraków.
Omanić osobiście zaangażował się w negocjacje, porozmawiał z Idczak i przekonał ją, że w Toruniu czeka ją najlepsza pzyszłość.
Niewykluczone, że w ciagu kilku dni poznamy kolejne nazwiska koszykarek z przyszłorocznego skłądu "Katarzynek".
Więcej o Enerdze i transferach w PLKK w sobotnim wydaniu Gazety Pomorskiej.