Wczoraj (21 sierpnia), około godziny 21:45, 62-letnią mieszkanka Tucholi zadzwoniła na policję mówiąc, że do jej domu najprawdopodobniej weszły jakieś osoby. Kobieta dowiedziała się o tym od swojego znajomego, który zauważył, że w mieszkaniu pali się światło. Policjanci po dojechaniu na miejsce i wejściu do budynku usłyszeli odgłos tłuczonego szkła oraz przewracających się mebli. W pokoju zastali młodego mężczyznę, trzech jego kompanów zdążyło uciec przez wybite okno. Policjanci pobiegli za uciekinierami. Cała trójka bardzo szybko została zatrzymana. Jednak nie przez mundurowych tylko dwóch mieszkańców Tucholi, którzy akurat tamtędy przechodzili i widzieli uciekające przez okno osoby.
Przeczytaj również: Oblał 17-latkę rozpuszczalnikiem i podpalił.
Wszyscy zatrzymani to nieletni. Trzech z nich to 16-letni tucholanie, czwarty jest 15-letnim warszawianinem. Właścicielka domu nie żądała ścigania sprawców uszkodzenia mienia, więc nieletni zostali przekazani swoim opiekunom. Wcześniej jednak wyjaśnili, że do domu weszli z ciekawości ponieważ były otwarte drzwi. Kiedy zorientowali się, że w mieszkaniu nie ma nikogo to rzekomo chcieli sobie tylko posiedzieć.
Czytaj e-wydanie »