Trwa protest rolników. w Grudziądzu i okolicy od rana blokowane są ważne drogi i skrzyżowania. Tworzą się korki, z utrudnieniami kursuje też komunikacja miejska, ale większość mieszkańców nieźle radzi sobie z omijaniem blokad.
Protestujący chcieli spotkania z wojewodą
Rolnicy zagrozili jednak, że zaostrzą protest, jeśli nie dojdzie do spotkania z wojewodą. Ostatecznie na jedno z blokowanych rond w mieście dojechał Piotr Hemmerling, pierwszy wicewojewoda. Spotkał się tam z Markiem Duszyńskim z Samoobrony i Dawidem Kotowiczem, przewodniczącym grudziądzkiego protestu.
Spotkanie trwało kilkadziesiąt minut. Protestujący przekazali swoje postulaty. Poza dobrze znanymi żądaniami, związanymi z importem żywności z Ukrainy i Zielonym Ładem, chcieli m.in. usprawnienia działania systemu, odpowiadającego za wypłaty pomocy suszowej.
- Bardzo dziękuję za rzeczowe przedstawienie bolączek, które zmusiły państwa do tego, by protestować. O swoje trzeba walczyć i w wielu elementach macie państwo rację - mówił Piotr Hemmerling. - Proszę o przedstawienie tych spraw w jakimś zbiorczym dokumencie, a ja będę starał się je według właściwości pomóc zrealizować.
Wicewojewoda: - Przedłużanie protestów nie służy utrzymaniu poparcia społeczeństwa
Piotr Hemmerling zwrócił się do rolników z prośbą o nieprzedłużanie i niezaostrzanie protestu.
- Chciałem prosić o zakończenie tego protestu w miarę szybko. To jest uciążliwe nie tylko dla mieszkańców Grudziądza, ale i dla całego społeczeństwa. Wiecie dobrze, że macie poparcie społeczeństwa i róbcie wszystko, żeby to poparcie utrzymać. Myślę, że przedłużanie protestów w takich newralgicznych miejscach nie będzie temu służyło - podkreślał wicewojewoda Hemmerling. - Zaznaczyliście swoje problemy w taki sposób, że nikt już nie zlekceważy waszych postulatów.
Protest będzie przerwany?
Rolnicy zostali też zapytani czy planują przerwanie protestu w związku z podpisaniem porozumienia między ministrem rolnictwa i przedstawicielami organizacji rolnych, do którego doszło w ostatnich godzinach w Jasionce.
- Jako jeden z największych związków, walczący o porozumienie z rządem, jesteśmy pomijani. Dla mnie było dziś zaskoczeniem, że coś zostało podpisane, a ja o tym nie wiem. Nie przerwiemy protestu, bo nikt nas nie reprezentował na spotkaniu, to nie nasze porozumienie - mówił Marek Duszyński, przewodniczący ZZR Samoobrona.
