Do tragedii doszło w poniedziałek w Ćmiłowie (lubelskie). 17-latek był w odwiedzinach u swych kuzynów (14 i 16-latka). Nastolatkowie znaleźli w Internecie film, na którym zobaczyli, jak odpala się petardę zrobioną z metalowej obudowy po gaśnicy. Postąpili według instrukcji. Chcieli nawet nagrać wybuch, ale bali się, że uszkodzą kamerę.
Przed detonacją obciążyli petardę cegłami. Tak, jak to było na filmie. Potem ją podpalili. Jeden z chłopców zamknął się w samochodzie, drugi odszedł na bezpieczną odległość. 17-latek ukrył się za autem. Petarda nie wybuchała. Chłopak wychylił się zza auta. Wówczas ładunek eksplodował. Odłamek gaśnicy trafił chłopca w klatkę piersiową. Jego kuzyni zaalarmowali dorosłych. Gdy przyjechało pogotowie nastolatek już nie żył.
Prokuratura wszczęła śledztwo.
Zrobił tak, jak w Internecie. Nie żyje - www.dziennikwschodni.pl