Sprawa trafiła do powiatu z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, który zlecił kontrolę, bo fruwające w powietrzu palące się kawałki słomy to nie byle co.
- Otrzymaliśmy doniesienie, że z komina kotłowni w Więcborku wydobywają się części palącej się słomy, która uszkodziła stojący 150 metrów dalej samochód - mówi wicestarosta Barbara Wiśniewska.
Wicestarościna sprawę sprawdziła na miejscu i twierdzi, że nie ma takich cudów, żeby słoma z komina mogła uszkodzić czyjś samochód. - Byłam w kotłowni i muszę powiedzieć, że jestem zdziwiona, bo takiej czystej jeszcze nie widziałam - zapewnia. - Elegancko, wszystko na miejscu, a dokumentacja w porządku.
Wiśniewska twierdzi, że gdyby fragmenty tlącej się słomy leciały z komina, alarm w pierwszej kolejności podnieśliby rolnicy. - Przecież obok są pola, straż pożarna stałaby tam na okrągło - mówi i przypuszcza, że być może ktoś po prostu zgasił o karoserię niedopałek papierosa, stad uszkodzenia samochodu. - Z komina na pewno nic nie leciało i nie leci - twierdzi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Karol Strasburger wystąpił z dzieckiem na scenie. Chwilę później uciszał plotki
- 73-letni Kondrat podjął trudną decyzję. To koniec. To zabrała mu malutka córka
- Tak pochowano Andrzeja Adamiaka z Rezerwatu. Pogrzeb musiał być utrzymany w tajemnicy
- Michał Milowicz mieszka na wysokościach. Takiego widoku z okna pozazdrości mu każdy