Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Więcej do stracenia mają związki

Rozmawiał Roman Laudański
Roman Bäcker politolog, UMK w Toruniu.
Roman Bäcker politolog, UMK w Toruniu. archiwum
- W warunkach bardzo silnie postępujących procesów globalizacyjnych najwięcej do stracenia mają związkowcy - mogą stracić wszystko - mówi prof. Roman Bäcker politolog, UMK w Toruniu.

- Trwa rządowo - związkowy "ping-pong" dotyczący kosztów utrzymania. Która strona ma więcej do stracenia?
- W warunkach bardzo silnie postępujących procesów globalizacyjnych najwięcej do stracenia mają związkowcy - mogą stracić wszystko. W dzisiejszych czasach związki zawodowe są bezbronne. Wielkie koncerny przerzucają swoje fabryki z jednego końca świata na drugi i związkowcy nie są w stanie się temu skutecznie przeciwstawić. Z kolei rządy są uzależnione od wielkiego kapitału, który decyduje, gdzie będą miejsca pracy. A każdy rząd ma olbrzymie kłopoty, kiedy wzrasta bezrobocie. Dlatego rząd musi dbać o to, żeby kwalifikacje i koszty siły roboczej były relatywnie konkurencyjne w stosunku do państw, do których mogą przenieść swoje fabryki korporacje. Związkowcy zatem walczą o swoje istnienie, ale nie oznacza to, że walczą o nowe miejsca pracy. Wręcz odwrotnie. Niedostosowywanie się do zmieniającego się świata zawsze doprowadza w najlepszym przypadku do stagnacji.
- Czy to nie paradoks historii, że związkowcy - robotnicy, którzy zmienili w Polsce ustrój, dziś muszą siedzieć cicho?
- Żyjemy w czasach nieuchronnego zastępowania robotników przez programowane maszyny. Proces ten dla nas jest nieunikniony. Z zamkniętego obszaru, jakim była PRL, staliśmy się krajem otwartym na cały świat. Tym samym podlegamy procesom zachodzącym w całym świecie. W hipermarketach zaraz nie będzie stanowisk kasjerów - kasy zostaną zautomatyzowane. Przed takimi procesami nie uciekniemy. Będzie coraz mniej pracy dla prostej, niewykwalifikowanej siły roboczej.

- Związkowcy proponują podliczenie, ile kosztuje nas armia urzędników i działaczy partyjnych pozatrudnianych np. w spółkach skarbu państwa. Przecież oni kosztują nas więcej niż związkowcy!
- Wszyscy chcielibyśmy, ażeby związkowcy i urzędnicy kosztowali nas jak najmniej. Niewątpliwie związkowców jest mniej niż urzędników, ale ich przywileje materialne - przynajmniej w niektórych wielkich spółkach państwowych - ogromnie rażą. Związkowcy mają rację, kiedy mówią, że sfera urzędnicza i partyjna ogromnie się rozrasta i coraz więcej nas kosztuje. Pytanie: jak to zrobić, by partia, która wygra wybory, rzeczywiście zredukowała koszty funkcjonowania państwa? Do tej pory nikt tego nie zrobił.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska