Podczas tej akcji Straż Leśna wraz z funkcjonariuszami policji, Państwowej Straży Łowieckiej i Państwowej Straży Rybackiej prowadzą wzmożone patrole i kontrole. Głównymi założeniami są zapewnienie ludziom bezpieczeństwa oraz egzekwowanie od nich tego co stanowią przepisy, czyli poszanowania przyrody.
Leśnicy zapewniają, że lasy państwowe są otwarte dla każdego i każdy jest też tu mile widziany. Przypominają jednak, że to nasze największe przyrodnicze dobro, o które należy dbać.
- Stąd właśnie ta akcja. O tej porze roku lasy są częściej odwiedzane przez ludzi, zwłaszcza przez grzybiarzy. Prosimy ich o pozostawienie samochodów na oznakowanych parkingach – mówi Honorata Galczewska, rzecznik prasowa Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu.
Jej apel jest tym bardziej zasadny, że auta często zostawiane są byle gdzie i byle jak i bywa, że blokują wjazd do lasu służbom ratunkowym.
Trzeba skończyć z tą plagą
Patrole mundurowych z pewnością zwiększą bezpieczeństwo grzybiarzy, zwłaszcza tych, który tracą orientację w terenie. Ale służby mają też inne zadanie - jednym z celów „Jesieni 24” jest przeciwdziałanie nielegalnym rajdom organizowanym na motocyklach crossowych i quadach.
To też może Cię zainteresować
To współczesna plaga. Ryk silników na wysokich obrotach, ciągnące się za maszynami tumany kurzu i woń spalin są niestety powszechnym zjawiskiem w lasach regionu. Do tego dochodzą głębokie ślady bieżników na śródleśnych drogach gruntowych i rozryta ściółka.
Dzicy rajdowcy płoszą zwierzynę, niszczą uprawy leśne, torfowiska, runo leśne, a także grzyby. Bywa, że zagrażają bezpieczeństwu osób legalnie odwiedzających lasy – miłośników spokoju i natury, grzybiarzy, spacerowiczów, biegaczy, rowerzystów.
Pobłażanie w tych sprawach kończy się – minister klimatu i środowiska Paulina Hennig- Kloska zapowiedziała zaostrzeniem kar za nielegalne rajdy po lasach - za poruszanie się pojazdami silnikowymi poza wyznaczonymi drogami leśnymi. Do Witolda Kossa, dyrektora generalnego Lasów Państwowych, wystosowała pismo, w którym prosi o zastąpienie praktyki pouczeń przykładnym i konsekwentnym karaniem za czyny związane z nielegalnym wjazdem na tereny leśne. „Społeczeństwo oczekuje, że nie będzie pobłażania i akceptacji dla tego typu czynów” – napisała szefowa resortu.
Ustawa o lasach w obecnym brzmieniu mówi, że pojazdem silnikowym, zaprzęgowym lub motorowerem można poruszać się drogami leśnymi tylko wtedy, gdy są oznakowane drogowskazami dopuszczającymi ruch.
Za naruszenie przepisu grozi mandat do 500 zł. W propozycji zmian legislacyjnych resort chciałby, aby sądy mogły orzec prace społeczne, areszt, ograniczenie wolności lub grzywnę nie niższą niż 3 tys. zł, a w skrajnych przypadkach recydywy nawet przepadek pojazdu służącego do popełnienia wykroczenia. Sąd mógłby także orzec nawiązkę w wysokości do 1500 zł.
* Akcja „Jesień 24” potrwa do 9 października.
