Więcej pieniędzy na festiwal Romów Ciechocinek raczej nie da

Inspiracją do wspólnych obrad komisji kultury, oświaty, sportu, turystyki i promocji miasta oraz komisji finansowo-budżetowej, planowania i współpracy gospodarczej miejskiej udziałem m.in. burmistrza Leszka Dzierżewicza i przedstawicieli artystycznego środowiska Romów był list Don Vasyla Szmidta, dyrektora Międzynarodowych Festiwali Piosenki i Kultury Romów do Marcina Zajączkowkiego, przewodniczącego rady miejskiej.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

Autor podziękował miastu za pomoc w przygotowaniu 21. z kolei festiwalu, który - jak napisał -„okazał się naszym wspólnym sukcesem”. Poinformował, że trwają przygotowania do kolejnej edycji i prosi o wsparcie finansowe i organizacyjne. Zaznaczył, że organizatorzy festiwalu otrzymują od miasta od 21 lat tę samą kwotę 100 tys. zł przy rosnących z roku na rok kosztach. A w związku z pojawieniem się możliwości sprzedaży relacji telewizyjnych z festiwalu zagranicę, prosi o zwiększenie dotacji do kwoty 200 tys. złotych.

- Festiwal transmituje telewizja. Relacje powtarzane są na antenach ośrodków regionalnych i w TV Polonia. To promocja nie tylko festiwalu, ale i Ciechocinka. Sprzedaż relacji zagranicę wiąże się z potrzebą urozmaicenia imprezy, w tym wzbogacenia scenografii - tłumaczyli Din Vasyl Szmidt i Andrzej Świderek, menadżer festiwalu.

Przedstawione przez burmistrza rozliczenia wszystkich festiwali od początku rozmijały się z twierdzeniem, że od 21 lat dotowano tę imprezę kwotą 100 tys. złotych. - Kiedyś podpisywaliśmy porozumienia, w których miasto zobowiązywało się płacić za określone faktury. Nie dawaliśmy gotówki w ogóle. Możemy wrócić do tego systemu - zaproponował burmistrz. Radny Marcin Strych wytknął organizatorom, że miasto daje pieniądze na festiwal, a na festiwalu nie widać logo miasta, ani jego nazwy.

Radni i burmistrz byli przeciwni większym kwotom dotacji. Zachęcano, by organizatorzy poszukali środków zewnętrznych.