Decyzji o tym, by kolejny przetarg jednak rozstrzygnąć i wybrać wykonawcę, należałoby się spodziewać. Kolejne unieważnienie spowodowałoby, że inwestycja znowu odsunęłaby w czasie.
Przystanek wiedeński po raz pierwszy powstał w stolicy Austrii. Rozwiązanie polega na podniesieniu jezdni w rejonie przystanku do poziomu chodnika. Dzięki temu pieszym łatwiej jest dość, a potem wsiąść do tramwaju.
W kilku polskich miastach przystanki wiedeńskie już funkcjonują. M.in. w sąsiednim Toruniu - na placu św. Katarzyny, a także we Wrocławiu, Łodzi, Krakowie, Szczecinie, Warszawie, Poznaniu, Olsztynie i Gdańsku. Wkrótce do tych miast dołączy również Bydgoszcz. Prace mają ruszyć w wakacje.
https://gazetawroclawska.pl/beda-cztery-nowe-przystanki-wiedenskie-we-wroclawiu/ar/13836525
Ale droga do zbudowania pierwszego przystanku wiedeńskiego w naszym mieście, wcale nie była łatwa. Przypomnijmy, że pod koniec listopada ubiegłego roku bydgoski zarząd dróg miejskich i komunikacji publicznej poinformował, że właśnie został ogłoszony przetarg na budowę przystanku wiedeńskiego na placu Teatralnym w ulicy Marszałka Focha.
Niestety, na przetarg nie odpowiedział żaden wykonawca. Postępowanie przetargowe zostało unieważnione i przetarg powtórzono. 4 marca nastąpiło otwarcie ofert. Jak się okazało, zgłosiła się tylko jedna firma - Strabag, która prace wyceniła na ponad 4,5 mln zł, podczas gdy miasto na sfinalizowanie zamówienia planowało wydać nieco ponad milion zł. I po raz kolejny przetarg unieważniono.
Ogłaszając przetarg po raz trzeci, zakres inwestycji ograniczono. Jej wartość wyceniono na nieco ponad 266 tys. zł. Najtańsza oferta - firmy Prasbet z Grudziądza - opiewała na 498 tys. zł. Pozostałe dwie, odpowednio 981 tys. i ponad 1 mln zł. Zdecydowano się wybrać firmę grudziądzką, mimo, że wartość prac jest wyższa od tej zakładanej przez miasto.
Flesz - wypadki drogowe. Jak udzielić pierwszej pomocy?
