https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wielkanoc 2020 - może zabraknąć jajek? Co z ich cenami w dobie koronawirusa?

Ewelina Sikorska
Tomasz Holod Polska Press
Wielkanocne święta 2020 bez pisanek? "Nie czekajcie z zakupami jajek do Wielkanocy" - alarmują polscy producenci jaj.

W dobie koronawirusa, trwa zakupowy szał - konsumenci znacznie cześciej sięgają m.in. po jajka. Branża ostrzega, szykują się stopniowe wzrosty cen. Ba, są też obawy, że w tym roku producenci jaj nie będą w stanie zareagować na wyjątkowo duże zapotrzebowanie.

Od kilku tygodni popyt na jaja jest bardzo duży. Co więcej, o towar z handlem nowoczesnym konkurują przemysł przetwórczy oraz kupcy zagraniczni. Prowadzi to do stopniowego wzrostu cen i pewności zbytu wśród producentów, którzy mogą się w tym roku nie zgodzić na udział w akcjach promocyjnych największych sieci handlowych. Chcą one nabywać jaja po kosztach wytwarzania - wyjaśnia Katarzyna Gawrońska, dyrektor Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz.

Marketowe kosze wypełnione do granic możliwości, to jedno. Trzeba też zwrócić uwagę na kłopoty hodowców kur nieśnych na północy Włoch (ten kraj jest trzecim największym producentem jaj w Europie). Włosi zmagają się z brakiem pracowników, wzrostem kosztów sanitarnych, problemami transportowymi. To może odbić się na sytuacji nad Wisłą.

Producenci są mniej skłonni do udziału w akcjach promocyjnej sprzedaży jaj. Podkreślają, że muszą dbać o płynność finansową swoich firm.

Sprawdź również: Podwyżki cen żywności są nieuzasadnione, twierdzi minister i zapowiada kontrole UOKiK oraz IH

Kolejna kwestia, na naszym rynku może być nawet o milion kur mniej niż rok temu.

- Specyfika produkcji jaj jest niestety taka, że podaż nie może elastycznie reagować na sygnały popytowe. Innymi słowy: nie da się w krótkim czasie zwiększyć produkcji jaj, czas potrzebny do wychowania dojrzałej kury nioski, to co najmniej 18 – 20 tygodni. Dlatego rynek podatny jest na gwałtowne zmiany. Pamiętamy, jak dwa lata temu, po wykryciu w jajach wzachodniej Europie niedozwolonej substancji – fipronilu, na polskim rynku zabrakło towaru, bo sieci handlowe nie chciały uwierzyć producentom, że na rynkach zagranicznych uzyskują zdecydowanie wyższe ceny niż w Polsce - podsumowuje dyrektor Gawrońska.

Warto dodać, że od kilkunastu już tygodni nadwyżki unijnych jaj trafiają do Azji. Tamtejszy popyt pobija historyczne rekordy, zwłaszcza w Japonii.

Na rynki dalekowschodnie trafiają jednak nie jaja w skorupkach, ale produkty przetwórstwa jaj wykorzystywane w przemyśle spożywczym i restauracjach. I przez to, zakłady przetwarzające jaja w Europie walczą o surowiec - podnosząc ceny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Rolnictwo

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
19 marca, 12:10, Gość:

a co kury tyż mają stresa ???

Bo nie piją

L
L

to są jaja jak berety

z ludzi

robione

G
Gość
19 marca, 12:10, Gość:

a co kury tyż mają stresa ???

nie, ale kury" je** inny wirus także z import, mający korzenie w chinach, tylko w tym roku bardziej upodobał sobie kaczki i indyki niż kury, przynajmniej człeka nie rusza, jedyny plus

G
Gość

a co kury tyż mają stresa ???

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska