https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wielkie odśnieżanie

Barbara Zybajło
Henryk Nowak pracował na chojnickim rynku od  piątej rano.
Henryk Nowak pracował na chojnickim rynku od piątej rano. Aleksander Knitter
Wczoraj zima znowu zaatakowała. Drogowcy jak zwykle dali się zaskoczyć, asfalt był biały, a na drodze Człuchów-Chojnice pod śniegiem była gruba warstwa lodu.

     Na szczęście kierowcy jeździli ostrożnie, do południa nie było poważniejszych zdarzeń. Jeśli berlinka była oblodzona, to na drogach niższych kategorii było jeszcze gorzej. W Gminie Chojnice trudno było wyjechać z Czartołomia, a w gminie Brusy ciężka do pokonania okazała się powiatowa droga Kosobudy-Lubnia.
     Ruch pomaga
     
- Zaczęliśmy sypać o trzeciej w nocy - _zapewnia Zenon Ciszewski, szef Zarządu Dróg Krajowych i Autostrad w Człuchowie.
     Trzy godziny później w ruch poszły pługi, po nich sól.
- Lód skruszeje pod ciężarem dużych samochodów - dodaje Ciszewski. - Na drogi spadła mżawka, która dodatkowo utrudniała nam pracę.
     **Mieszkańcy z łopatami
     Ślisko było na chodnikach. Mieszkańcy ruszyli do odśnieżania, ale trzeba było uważać, bo pod śniegiem był lód. Ruszyły służby porządkowe.
     
- Dziś odśnieżam od piątej - _powiedział "Gazecie"
Henryk Nowak, którego zastaliśmy w centrum Chojnic.
     
Solarki i pługi
     Na drogi powiatowe w Tucholi wyjechały rano cztery pługi. - Posypujemy solą, wszystkie drogi są przejezdne, ale kierowcy muszą jechać powoli - mówi Czesława Marcinek z tucholskiego Zarządu Dróg Powiatowych.
     Podobnie w
Sępólnie. Na drogi powiatowe wyszły trzy piaskarki i trzy pługi. - Błoto pośniegowe jest odgarniane, sypiemy systematycznie - mówi Edward Kamecki z Zarządu Dróg w Sępólnie.
     
Dzieci w szkołach
     Na szczęście zaspy nie przeszkodziły w dowozach dzieci do szkół. Gimbusy i autobusy PKS kursowały normalnie.**- Żadna ze szkół nie poinformowała nas o problemach z dowozem - usłyszeliśmy w śliwickim Urzędzie Gminy.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska