Stodoła to ulubione miejsce spotkań w Bytkowicach. Tu sołtys zapraszał przed laty na pierwsze w gminie Koronowo „Sołtysiady”. (Aż prosi się, by te imprezy do Bytkowic wróciły). Tu także wieś zapraszała na „Smaki” - na imprezę, która w gminie ma długą tradycję. Niestety, w tym roku - za sprawą koronawirusa - Koronowskie Impresje Kulinarno-Kulturalne, organizowane zawsze przed Wielkanocą, zostały odwołane...
Ale wróćmy do Bytkowic. Waldemar Małaczyński sołtysem wsi jest od 32 lat. Koło Gospodyń Wiejskich działa niewiele dłużej. Szefową jest Małgorzata Herba. Panie z KGW były wiele razy nagradzane na konkursach kulinarnych. Za pyszne pierogi, a także - w Myślęcinku - za szałaputy - czyli gołąbki z farszem z kaszy i ziemniaków, polane skwarkami... A bytkowicki makowiec, czy bytkowickie kiełbasy, podziwiali też goście z Sengen, z zaprzyjaźnionej z Koronowem gminy w Niemczech...
I tu okazja, by wrócić do niemieckich korzeni Bytkowic. Za sprawą Michała Grygorewicza, mieszkańca tej wsi, który przygotowuje publikację - o historii Bytkowic.
- Aż trudno uwierzyć - tak rozpoczyna swą opowieść pan Michał - że jeszcze na początku XIX wieku były tu same lasy, które król Fryderyk Wilhelm III w roku 1834 nadał miastu Bydgoszcz... Ale część tych lasów przejęły we władanie okoliczne wsie: Stary Dwór, Salno, Więzowno, Gogolin, Wtelno... Zaczęło się ich karczowanie. I wtedy to 1,5 tys. pozbawionych już drzew mórg podzielono na 29 działek.
- Był to rok 1837. Wytyczone też zostały tereny pod przyszłe drogi, w kierunkach Stary Dwór - Gogolin i Wtelno - Salno. Miernik Fryderyk Grapow wytyczył też działki pod przyszły cmentarz , a także pod szkołę...
- Licytację działek przeprowadzono w grudniu 1837 roku. Kupili je Niemcy z okolicznych miejscowości, a także z Trzemiętowa, Przepałkowa, na liście nabywców znalazł się też baron von Wittken ze Słupowa. Na 29 właścicieli tylko jeden - Wojciech Gołębiewski z Okola - był Polakiem.
- Były działki, brakowało tylko nazwy miejscowości. Nadała ją Rejencja Bydgoska 8 listopada 1838 roku. Odtąd wieś zwała się Böthkenwalde - od nazwiska Carla Augusta Böthke, nadburmistrza Bydgoszczy...
Więcej wiadomości z Koronowa i okolic na www.pomorska.pl/koronowo
Polska na Ziemię Koronowską zawitała dopiero w roku 1920. Wtedy to dekretem ministerstwa dawnej dzielnicy pruskiej - dokładnie 20 marca 1920 roku - Böthkenwalde stało się Bytkowicami. Kilku Niemców uciekło wtedy z Bytkowic. Pozostali zrobili to w roku 1945 - gdy zbliżała się Armia Czerwona. Niemieccy właściciele gospodarstw uciekli na Zachód. Pozostali we wsi polscy robotnicy rolni. I to oni przejęli część gospodarstw. Pozostałe - około 80 procent - państwo polskie przekazało repatriantom ze Wschodu - m.in. ze Lwowa i Tarnopola...
Tyle z opowieści Michała Grygorewicza - mieszkańca Bytkowiec, który nie ustaje w poszukiwaniach okruchów historii swej wsi. Dużo czasu zajmują wizyty w archiwach. Przygotowuje publikację.
Za kilka dni 100-lecie wsi. Bytkowice przygotowują się do festynu z okazji 100-lecia swej wsi. Zorganizują go oczywiście w stodole „Pod bocianim gniazdem” - 27 czerwca. Jeśli koronawirus pozwoli.
