Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Więzienie z salą widzeń intymnych i pokojem do wizyt z dziećmi

Joanna Lewandowska
Włocławskie więzienie jest jednym z nielicznych dysponujących celą miłości - niewielkim pokojem, w którym więźniowie przez godzinę mogą czuć się wolni. W Grudziądzu powstaje rodzinny pokój, w którym więźniowie będą mogli spotykać się z dziećmi

Tu zapominają o kratach i o tym, że przez kolejne dwa, osiem, dwadzieścia lat, aby przytulić dziewczynę czy żonę będą musieli wzorowo sprawować się przez kilka miesięcy. - Pobyt w pokoju, którego nazwa to sala widzeń intymnych bez osoby dozorującej, to nagroda przysługująca więźniom za dobre zachowanie - wyjaśnia Bożena Nowicka, wicedyrektor Zakładu Karnego we Włocławku. - Z widzenia w tej sali mogą skorzystać skazani pozostający w związku małżeńskim lub konkubinacie. Oczywiście, ich partnerki muszą wyrazić zgodę na taką formę spotkania.

Kobiety, których bliscy odsiadują we Włocławku wyroki zgadzają się bardzo chętnie. Kolejka oczekujących na widzenia w intymniaku, bo tak tę salę nazywają więźniowie, zawsze jest wyjątkowo długa. Żadna inna nagroda nie cieszy się tak dużym zainteresowaniem więźniów.

Pracowników ZK wcale to nie dziwi. Celem tworzenia takich pokoi jest podtrzymywanie więzi rodzinnych. Badania pokazują, że kontakty z bliskimi wpływają bardzo korzystnie na proces resocjalizacji i przygotowują do życia na wolności.

Więźniowie, których odwiedzają partnerki są podobno bardziej spokojni. Specjaliści twierdzą, że agresję wywołuje w nich głównie zazdrość, a stałe kontakty z partnerem dają poczucie bezpieczeństwa i pewność, bądź złudzenie, że ktoś na zewnątrz wciąż czeka...

Pionierzy w Europie

Twoja opinia

Co myślisz o celach miłości w więzieniach? Czy powinno ich być więcej? A może uważasz, że dobrze, że powoli znikają? Czekamy na Twoją opinię na naszym forum.pomorska.pl

To dr Paweł Moczydłowski, socjolog, dyrektor służby więziennej w latach 1990-1994, jest autorem pomysłu, aby w więzieniach organizować cele miłości, zwane "miękkimi widzeniami". W więziennym slangu mówi się "mokre pokoje".

Takie sale to niegdyś była nowość nie tylko w Polsce, ale i Europie. Na Zachodzie stawiono polski pomysł za wzór. Dziś zachodni więzień seks z kobietą uprawia regularnie, w jednorazowej pościeli. Polski nie, a jeśli już, to najczęściej nie w specjalnej sali, lecz na muszli klozetowej, dzięki łapówce.

Było, odchodzi

Cele miłości powoli znikają. Jak wyjaśnia Bożena Nowicka, głównie z powodu przepełnienia Zakładów Karnych. Dyrektorzy muszą gdzieś skazanych upchnąć.

Służba Więzienna nie posiada danych, w ilu polskich zakładach karnych zdecydowano się na utworzenie sal do widzeń intymnych. - To leży w gestii dyrektora aresztu śledczego lub zakładu karnego - twierdzi mjr Ireneusz Mucha, starszy Inspektor Zespołu Prasowego i Komunikacji Społecznej Centralnej Służby Więziennej.

Na widzenia sam na sam z żoną liczyć nie mogą skazani odsiadujący wyrok w Zakładzie Karnym w Potulicach. Takiego pomieszczenia nie ma także w Zakładzie Karnym nr 1 w Grudziądzu. Jednak to ma się zmienić. - Interesującą propozycją udzielania widzeń z rodzinami w tutejszym zakładzie karnym jest przygotowanie jednej z sal wyłącznie do spotkań z małymi dziećmi - mówi Halina Reczek, wicedyrektor ZK nr 1. - Pomieszczenie to jest wyposażone między innymi w przewijak dla niemowląt, czy półki z zabawkami. Każda forma widzeń osób przebywających w izolacji więziennej z rodzinami służy podtrzymywaniu więzi.

Dwa miesiące czekania

Od woli dyrektorów zależy istnienie sal do widzeń z rodziną zarówno w męskich, jak i kobiecych więzieniach. We Włocławku pokój służy nie tylko do spotkań z partnerami, ale również z dziećmi. Więźniowie mogą tu spokojnie, bez świadków porozmawiać ze swoimi pociechami, przytulić je, popatrzeć, jak się bawią. To dla wielu z nich bardzo ważne. O tym, jak bardzo, mogą świadczyć kolorowe obrazki wykonane przez przebywających w ZK ojców. Malowidła zdobią ściany włocławskiej sali miłości i pomagają w tworzeniu rodzinnej atmosfery, w tym ponurym miejscu. - Często, zwłaszcza gdy skazany odsiaduje duży wyrok, jego rodzina się rozpada.

Podtrzymywanie kontaktów pomaga czasami temu zapobiec - mówi dyrektor Bożena Nowicka.

Włocławski intymniak otwarty jest trzy dni w tygodniu. Przeciętny więzień oczekuje na spotkanie z rodziną w tej sali około dwa miesiące.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska