Media zapowiadały ten pojedynek, jako historyczne starcie. W ringu na przeciw siebie staneli niepokonani dotychczas Deontay Wilder i Tyson Fury.
Z dużej chmury mały deszcz? W sobotę starcie Wilder - Fury. "Nie spodziewam się walki, którą byśmy wspominali latami, jak pojedynki Gołoty z Bowe'em"
Źródło: Press Association/x-news
Deontay Wilder vs Tyson Fury
Deontay Wilder (bilans 40-0, 39 KO) to mistrz świata federacji WBC i w jego obronie stanął do walki z Tysonem Furym (27-0, 19 KO). Walka odbyła się w nocy z soboty na niedzielę polskiego czasu (1/2 grudnia 2018) w hali Staples Center w Los Angeles. Pojedynek przyciągnął do hali i przed telewizory miliony widzów.
Zobacz także:Tragiczny powód śmierci trenera Andrzeja Gimtruka? Jest oświadczenie rodziny
Wilder już siedmiokrotnie bronił wywalczonego tytułu mistrza świata. Ostatni odprawił z kwitkiem Luisa Ortiza. "Brązowego Bombardiera" polscy kibice z pewnością pamiętają z walki z Arturem Szpilką. Amerykanin pokonał Polaka po niezwykle mocnym ciosie.
Mistrz obozu koncentracyjnego byłby dumny [ZDJĘCIA]
Z kolei Tyson Fury powrócił do ringu kilka miesięcy temu. Miał 2,5-letnią przerwę z powodu kontuzji i problemów z narkotykami. W 2015 roku Brytyjczyk zaszokował cały bokserski świat, pokonując Władimira Kliczkę. Z powodu wspomnianych kontuzji i problemów nigdy jednak nie stanął do obrony pasów WBO, WBA, IBF i IBO.
Zwody, doskonałe uniki i jeszcze lepsze wyczucie dystansu - to okazały się największe atuty Tysona Fury'ego w zremisowanej walce mistrzowskiej - donosi onet.pl. W ostatniej odsłonie pojedynku sędzia z pewnością był bliski przerwania go przed czasem, ale Fury zdołał przetrwać najgorszy dla siebie moment, co dało mu remis po naprawdę świetnym pojedynku w jego wykonaniu