Ludzie z parterów
Mieszkańców wieżowców Kujawskiej Spółdzielni Mieszkaniowej trafił szlag. - Mieszkam na parterze. W życiu nie korzystałem z windy. Teraz muszę za nią płacić. To absurd - _żali się jedna z Czytelniczek. Czytelnik dodaje natomiast, że równie absurdalne są opłaty za oświetlenie klatek schodowych i wind. - _Kiedyś te opłaty zależały od tego, ile osób zamieszkiwało w danym lokalu. Było to logiczne. Więcej osób korzystało z windy, więc więcej płaciło. Ci, którzy byli liczebniejsi, częściej korzystali z oświetlenia na klatce, więc więcej płacili. A teraz. Ktoś mieszka sam, ale w większym mieszkaniu niż czteroosobowa rodzina sąsiadów i to on płaci więcej. Mimo, że aż czterokrotnie rzadziej korzysta z windy i z oświetlenia na klatce schodowej.
Metr kosztuje
Prezes spółdzielni Włodzimierz Miklas poinformował nas, że zmiany wprowadzone zostały od tego roku. Nie on jest jednak ich autorem, ale polscy parlamentarzyści. 1 stycznia 2007 roku weszła w życie ustawa o zmianie ustawy o ochronie praw lokatorów. Znalazł się w niej zapis o tym, iż wydatki związane z utrzymaniem budynku (windy, domofony, anteny zbiorcze, itp.) należy dzielić proporcjonalnie do powierzchni zajmowanej przez lokatorów. Wcześniej wydatki te dzielono w zależności od tego, ile osób zamieszkiwało lokal. Mieszkańcy parterów zwolnieni byli również z opłat za windę.
Prezes nie chce oceniać zmian wprowadzonych przez Sejm. - _Pewna grupa ludzi mieszkających w wieżowcach uzyskała lepsze warunki, pewna grupa gorsze. Ci, dla których zmiany wiązały się z podwyżkę, wydają się one niesprawiedliwe. Podejrzewam, że tych niezadowolonych jest znacznie mniej. Myślę, że protestują głównie ludzie z parterów. Dotąd nie płacili za windy, teraz muszą - _tłumaczy Włodzimierz Miklas.
Sąsiedzi nie płacą
Spółdzielców zmiany wprowadzone przez KSM drażnią podwójnie, gdy widzą, że ich sąsiedzi z wieżowców komunalnych zmiany te nie objęły. - _Zasady, które u nas wprowadziliśmy, we wspólnotach mieszkaniowych powinny obowiązywać już od 10 lat - _mówi prezes. Jednak tam nie obowiązują.
****
Nie da się ukryć, że nowe zasady brzmią wręcz absurdalnie. I są niesprawiedliwe.