Agnieszka Taraszkiewicz - po studiach polonistycznych - nie marzyła nigdy o winiarstwie, ale szukając informacji o opłacalności produkcji np. borówek amerykańskich czy jagód kamczackich, zrozumiała, że na piaszczystych gruntach V i VI klasy może powstać winnica.
Lucyna Talaśka-Klich
W Krzyżówkach, pomiędzy Lipnem a Włocławkiem, znajduje się winnica Bona Terra, której właścicielka - Agnieszka Taraszkiewicz – podkreśla, że czerpią z XIII-wiecznych tradycji winiarskich , a poza tym już przed wiekami na tych ziemiach istniały winnice.
Nazwa jej winnicy jest przewrotna. Co oznacza? - Dobra ziemia - wyjaśnia pani Agnieszka, która wspomina, że gdy jej życiowy partner nabył te grunty, zastanawiali się, co na nich może wyrosnąć. Ona - po studiach polonistycznych - nie marzyła nigdy o winiarstwie, ale szukając informacji o opłacalności produkcji np. borówek amerykańskich czy jagód kamczackich, zrozumiała, że na piaszczystych gruntach V i VI klasy może powstać winnica. W dodatku w takim miejscu jak Krzyżówki - koło Włocławka, gdzie morenowe wzgórza mają odpowiedni kąt nachylenia, a w pobliżu jest jezioro Ostrowitko.
Ojciec pani Agnieszki mówił, że to słaba ziemia, a ona powtarzała, że to dobra ziemia (dla winorośli, bo piaszczysty grunt łatwo się nagrzewa). No i jak postanowili, tak zrobili - winnica Bona Terra powstała niemal dziesięć lat temu. Dziś jej właściciele realizują swoją pasję z powodzeniem, są doceniani.
Więcej o winiarstwie we wrześniowym numerze ogólnopolskiego magazynu Strefa AGRO.