Winny koronawirus? Grudziądz nie realizuje programu naprawczego. W budżecie miasta zabraknie 124 milionów złotych

Właśnie poznaliśmy założenia zaktualizowanego programu naprawczego dla Grudziądza. Dokument ten został opracowany na lata 2019-2021.

Jakie zmiany trzeba wprowadzić do programu naprawczego Grudziądza?

Przypomnijmy: do przygotowania programu naprawczego prezydenta Grudziądza wezwała Regionalna Izba Obrachunkowa. Miasto ma bowiem przejąć długi szpitala o wartości ok. 300 mln zł. (Zgodnie z programem naprawczym, miasto ma pokryć zobowiązania szpitala w związku z przekształceniem go w spółkę kapitałową) To z kolei doprowadziłoby Grudziądz do natychmiastowego bankructwa.

Fundamentem programu naprawczego Grudziądza jest gigantyczna pożyczka z budżetu państwa

Dźwignią programu naprawczego i fundamentem, na którym zbudowano tegoroczny budżet Grudziądza jest założenie, że miasto otrzyma 320 mln zł preferencyjnej pożyczki z budżetu państwa.

Od dawna już wiadomo, że to bardzo optymistyczne, praktycznie nierealne założenie, bo w budżecie państwa na wsparcie wszystkich samorządów realizujących programy naprawcze w całym kraju, zarezerwowano w państwowym budżecie kwotę 250 mln zł, czyli o 70 mln zł niższą niż chce sam Grudziądz.

Włodarze Grudziądza łudzili się jeszcze, że kwota przeznaczona na wsparcie samorządów zostanie zwiększona, ale - według informacji jakie otrzymali z rządu - tak się już nie stanie.

Plan naprawy finansów Grudziądza legł w gruzach? Nadzieja prezydenta Macieja Glamowskiego jest teraz w Senacie

Konieczne jest więc zmniejszenie wysokości pożyczki, na którą liczy Grudziądz, do kwoty maksymalnie 250 mln zł.

Plan naprawczy Grudziądza przewiduje też szereg działań mających zwiększyć dochody miasta i zmniejszyć jego wydatki. Jak przebiega realizacja dodatkowych dochodów?

Przypomnijmy, że w Grudziądzu podniesiono ceny biletów komunikacji miejskiej, podniesiono ceny usług MORiW-u, stawki żywieniowe w szkołach, podniesiono podatki od nieruchomości, okrojono rozkłady jazdy autobusów komunikacji miejskiej, rozszerzono strefę płatnego parkowania, podniesiono opłaty za postoje...

Działania te nie przyniosły jednak zamierzonych efektów. Jak tłumaczą urzędnicy, głównym powodem niższych niż planowano dochodów jest pandemia koronawirusa.

Dla przykładu: Na samej sprzedaży biletów komunikacji miejskiej, miasto w tym roku chciało zarobić 12,3 mln zł, ale według nowych szacunków będzie to kwota tylko 8,9 mln zł, czyli 3,4 mln zł mniej.
.
Generalnie, z powodu konieczności założenia niższej pożyczki z budżetu miasta oraz niższych niż planowano dochodów z wprowadzenia innych działań, w tegorocznej kasie Grudziądza będzie o 124 mln zł mniej niż planowano.

Skąd wziąć brakujące pieniądze? Dostarczyć je ma Grudziądzki Holding Komunalny, który - bazując na majątku spółek komunalnych (OPEC-u, Grudziądzkiego Parku Przemysłowego, MZK, MPGN i Geotermii Grudziądz) - będzie musiał zaciągnąć wyższy niż planowano kredyt. Kredytu tego udzielić ma konsorcjum składające się z trzech banków.

- Wprowadzenie aktualizacji planu naprawczego miasta nie będzie powodowało dodatkowych zmian, które skutkowałyby np. podwyżkami dla mieszkańców - mówi Beata Adwent, rzeczniczka Urzędu Miejskiego w Grudziądzu.

Nad aktualizacją planu naprawczego Grudziądza radni debatować będą podczas sesji zaplanowanej na 30 września.

Jeśli radni przyjmą aktualizację planu naprawczego, dokument będą analizować także Regionalna Izba Obrachunkowa oraz wojewoda. Później miasto będzie mogło wystąpić do ministerstwa o pożyczkę w zakładanej wysokości 250 mln zł. I liczyć, że zostanie przyznana.