- Po pierwsze jest to pasażowalność wirusa, pasażowanie się. Dotąd było tak najczęściej jeszcze rok temu, że wirus z dzików przenikał do gospodarstwa, ale już mamy przypadki, gdzie podejrzewamy, że nastąpiła pasażowalność z gospodarstwa do dzikich świń - objaśnia Jerzy Dymek. Jest to o tyle niebezpieczne, że wirus staje się bardziej złośliwy.
Zobacz też: Jak roznosi się afrykański pomór świń? Wyjaśnia wojewódzki lekarz weterynarii [wideo]
Drugim zagrożeniem związanym z rozprzestrzenianiem się ASF w Polsce, jest wprowadzenie bezwizowego ruchu np. dla obywateli Ukrainy. Spożywają więcej surowych wyrobów z mięsa, np. słoniny wędzonej na zimno, a na Ukrainie wirus ASF szaleje, więc służby weterynaryjne obawiają się. Wojewódzki Lekarz Weterynarii w Bydgoszczy wyraża niepokój, że podróżni mogą w takiej żywności przenieść do nas wirusa.
Lek. wet. Jerzy Dymek o ASF:
28 czerwca Główny Lekarz Weterynarii potwierdził wystapienie na Podlasiu 2 kolejnych przypadków ASF w gospodarstwach. W tym roku to ogniska np. 16 i 17. W pierwszym z gospodarstw utrzymywano 36 świń, położonym w gminie Radziłów, w powiecie grajewskim, w drugim - 63 świnie, w gminie Trzcianne, w powiecie monieckim.