Bydgoscy zawodnicy po porażce z Wigrami Suwałki do minimum ograniczyli swoją szansę na wywalczenie awansu. Do wiślaków tracą 7 punktów. To oznacza, że jeśli chcą uzyskać promocję, to muszą wygrać pozostałe trzy spotkania i liczyć, że płocczanie zdobędą w nich co najwyżej jedno „oczko”.
Wydaje się to mało prawdopodobne, ale jest cień nadziei. Ekipa Marcina Kaczmarka, od momentu, kiedy awans ma na wyciągnięcie ręki, nie potrafi zrobić ostatniego kroku. Wisła przegrała dwa ostatnie mecze z Chojniczanką i Chrobrym Głogów. Nie wiadomo jak zawodnicy z Płocka zareagują w tym kluczowym spotkaniu i czy poradzą sobie z presją? To szansa dla niebiesko-czarnych, ale pod warunkiem, że zagrają tak skutecznie jak z Chrobrym, a nie tak fatalnie jak z Wigrami.
W rundzie jesiennej Zawisza przegrał u siebie 1:3. Czy teraz bydgoszczanie zrewanżują się rywalom za tą porażkę? Kto około godz. 20 będzie się radował, a komu przyjdzie się smucić. Każda wygra i remis zapewni Wiśle drugie miejsce, które jest premiowane awansem. Zwycięstwo Zawiszy przedłuża jego szansę na promocję.