https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wizytówka wsi pałuckiej

Michał Woźniak
Dziennikarze zwiedzali polską wieś i skrzętnie  notowali wszystkie wypowiedzi pałuckiego  rolnika.
Dziennikarze zwiedzali polską wieś i skrzętnie notowali wszystkie wypowiedzi pałuckiego rolnika. Michał Woźniak
Do Skarbienic zjechali wczoraj rano dziennikarze z krajów Unii Europejskiej - akredytowani przy Radzie Europy w Brukseli. Pałucka wieś była jednym z punktów 10-dniowego wyjazdu studyjnego, na które zaprosiło ich Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Prosto ze Skarbienic dziennikarze pojechali do Gniezna, gdzie oczekiwał ich prezydent RP Aleksander Kwaśniewski.

     Skarbienice, jako wieś - wizytówkę Kujaw i Pomorza wskazał organizatorom wyjazdu Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Minikowie. - Dużym magnesem było działające tu Gospodarstwo Agroturystyczne "Pod żurawiem" - mówi Jan Odrzygóźdź - szef tej instytucji. - Nasi goście chcieli zobaczyć zarówno gospodarstwo zajmujące się typową produkcją rolną, jak i poszukujące alternatywnych źródeł dochodu. Skarbienice okazały się taką właśnie wsią.
     Goście - przedstawiciele najważniejszych mediów krajów piętnastki z dużym zainteresowaniem przechadzali się po gospodarstwie. Zadawali też dziesiątki pytań - jaki procent rocznego dochodu gospodarstwa daje działalność agroturystyczna, skąd przyjeżdżają goście - jaki procent stanowią letnicy zza granicy... - Czy po wstąpieniu Polski w struktury Unii Europejskiej spodziewa się pan najazdu turystów z Europy Zachodniej? - pytał dziennikarz francuskiego dziennika "Le Monde". - Przecież już teraz z przyjazdem do Polski nie ma najmniejszego problemu - odpowiedział S. Siadak. - Nie sądzę więc, by akcesja Polski cokolwiek zmieniła. Chcąc gościć więcej turystów muszę liczyć sam na siebie. Znaleźć atrakcje, które będą unikalne i odpowiednio je wypromować. Nikt tego za mnie nie zrobi, również Unia Europejska mi w tym nie pomoże.
     - A co jest w tej chwili największym problemem przy prowadzeniu takiej farmy wypoczynkowej? - dociekała dziennikarka z Hiszpanii.
     - Korupcja i przesadna biurokracja - wyjaśniał S. Siadak. - By zrobić tak prostą rzecz jak rozgraniczenie gruntu od jeziora straciłem dwa lata. Pozwolenie na budowę mostku czy pomostu to niekończące się wizyty w rozmaitych urzędach. Jestem skłonny stwierdzić, że wszystko przebiegałoby znacznie sprawniej, gdyby z wnioskiem składany był odpowiedni "załącznik".
     - Jest pan rolnikiem, może więc pan odpowiedzieć na pytanie - jak polska wieś będzie głosowała w zbliżającym się referendum? Czy jest pan za wejściem do Unii Europejskiej? - pytał dalej wysłannik "Financial Times".
     - Mogę tylko odpowiadać za siebie. Na pewno zagłosuję, choć przyznam, że jestem już zmęczony nachalnością kampanii prounijnej. Polacy niezbyt lubią, kiedy coś im się narzuca - wynik wcale nie jest więc przesądzony. Drugą bardzo drażliwą sprawą jest fakt, iż wobec niewystarczającej frekwencji - to znaczy, jeśli do urn pójdzie mniej niż połowa uprawnionych Polaków - wówczas o naszym wejściu do Unii Europejskiej zadecyduje sejm. Nikomu się to nie podoba - dlaczego 460 ludzi ma decydować o losach całego narodu? Zresztą w mojej opinii najbardziej zainteresowani wstąpieniem do Unii są politycy, którzy widzą szansę na uzyskanie w ten sposób dobrze opłacanych stanowisk. Nie wierzę, że po wejściu do Zjednoczonej Europy znikną nagle wszystkie problemy, ludzie będą bogatsi i bardziej zadowoleni - musimy być realistami. Żeby jednak was uspokoić - będę głosował za wejściem Polski...
     _Dziennikarze, którzy odwiedzili Pałuki nie kryli zdziwienia. - Podczas większości spotkań widzieliśmy głównie bezkrytyczny zachwyt i nieodpartą chęć wejścia do Unii. Ten rolnik to jedna z nielicznych osób tak śmiało prezentujących swe sądy - powiedział reporterowi "Pomorskiej" dziennikarz "Le Monde".
- W tym, co mówi jest wiele racji, niemniej liczę, że i Polska dołączy do krajów Europy Zachodniej.
     _Z gospodarstwa "Pod żurawiem" uczestnicy wyjazdu studyjnego przeszli do pobliskiego gospodarstwa Grzegorza Janickiego. Później zaś pędzili do Gniezna, gdzie w południe oczekiwał na nich prezydent RP Aleksander Kwaśniewski.

Wybrane dla Ciebie

Nowy rok szkolny ze sporymi zmianami! Uczniowie mogą być zaskoczeni

Nowy rok szkolny ze sporymi zmianami! Uczniowie mogą być zaskoczeni

Pociągiem z Polski do Chorwacji! Już od czerwca! Tak dojedziemy z miast regionu

Pociągiem z Polski do Chorwacji! Już od czerwca! Tak dojedziemy z miast regionu

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska