Sołtysi są najbliżej tego, co dzieje się na terenie gminy. Rozwiązują większe i mniejsze problemy mieszkańców swoich wsi i osiedli. Podczas dorocznego ich święta władze gminy podziękowały im za ich niełatwą często pracę.
- Spełniacie ważną rolę w codziennym funkcjowanowaniu naszej gminy. Dzisiejsza uroczystość jest podziękowaniem za waszą pracę - powiedział burmistrz Sępólna Waldemar Stupałkowski. W Centrum Kultury i Sztuki spotkało się 24 sołtysów i dwóje przewodniczących rad osiedli. Dziewięcioma sołectwami szefują panie.
Najdłużej swoje stanowisko piastuje Albert Wagner ze Świdwia. - Wiele razy mówiłem, że nie będę już kandydował na następną kadencję. Stwierdziłem, że 27 lat służby już wystarczy. Nie bałem się zakasać rękawów, po to, aby moja wieś piękniała z roku na rok rok - mówi pan Albert.
Przeczytaj: W Angelikę na pasach uderzyło auto. Wyjdzie ze śpiączki?
Podczas rozmów sołtysi wymieniali się swoimi doświadczeniami i obserwacjami. Kwestią, która martwi niektórych sołtysów jest małe zaangażowanie mieszkańców w sprawy wsi. Zdarza się, że na wiejskich zebraniach, gdzie podejmowane są ważne decyzje, uczestniczy zaledwie kilka osób.
Ale jednocześnie nie brakuje grup ludzi aktywnych, którym sprawy „małej ojczyzny” leżą na sercu. Wielu z sołtysów ceni sobie współpracę z kołami gospodyń wiejskich, kółkami rolniczymi i strażakami z OSP. - Problemów nie brakuje, ale najbardziej cieszy, kiedy wspólnie je rozwiązujemy - podsumował spotkanie Mieczysław Kęsik ze Skarpy.
V Wojewódzki Konkurs Historyczny dla Uczniów Szkół Podstawowych pod patronatem pomorska.pl.