https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Włocławek. Kompromisu wciąż brak, neurochirurgia zagrożona

Joanna Lewandowska
- Ten stół operacyjny to już zabytek, dawno powinien być wymieniony na nowy - mówi ordynator Aleksander Sinkiewicz
- Ten stół operacyjny to już zabytek, dawno powinien być wymieniony na nowy - mówi ordynator Aleksander Sinkiewicz fot. Wojciech Alabrudziński
Nie doszło do porozumienia neurochirurgów z dyrekcją szpitala. Lekarze zapowiadają, że jeśli nie uda się osiągnąć kompromisu odejdą z pracy a oddział przestanie istnieć.

- W promieniu pięćdziesięciu kilometrów od naszego miasta nie ma oddziału neurochirurgicznego, dlatego przyjmujemy pacjentów nie tylko z Włocławka, ale na przykład z Lipna, Radziejowa - mówi dr Aleksander Sinkiewicz, ordynator oddziału neurochirurgicznego. - Przez Włocławek biegnie droga krajowa numer jeden, dochodzi tu do wielu wypadków. Poszkodowani trafiają na nasz oddział. Rocznie przyjmujemy około tysiąc pacjentów.

Ordynator przyznaje, że w przypadku ewentualnej likwidacji straciliby przede wszystkim chorzy. Bo transport kogoś z urazem głowy do do szpitali w Toruniu, czy Bydgoszczy raczej nie polepszy stanu zdrowia tych, którzy potrzebują natychmiastowej pomocy. - Poza tym bliscy odwiedzający chorych musieliby daleko dojeżdżać na wizyty, a to wiąże się z utrudnieniami i dodatkowymi kosztami

Więcej czytaj w papierowym wydaniu Gazety Pomorskiej(wydanie włocławskie)

Komentarze 12

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
adam
JAK NIK I CBA WE WLOCLAWKU SPIA I GLOSNA CHRAPIA ....TO WIERCHUSZKA ROBI CO CHCE A POTEM PACJENCI I PRACOWNICY SZPITALA MAJA PROBLEM
p
pacjent
- To tylko nazwa: "nóż”, bo nie będziemy ciąć, tylko aspirować, delikatnie wyciągać ssakiem guza mózgu - wyjaśnia dr Adam Zaborowski, ordynator oddziału neurochirurgii grudziądzkiego szpitala.


Dr Adam Zaborowski (z lewej) tłumaczy: - Ten nóż to "ssak”, który przy działaniu ultradźwięków, "rozbija” i aspiruje, czyli odsysa guza mózgu. Z prawej: Andrzej Guzowski (Unia) i prezydent Robert Malinowski.

(Fot. Maryla Rzeszut)
Nóż ultradźwiękowy za 346 tys. zł kupiło miasto i fabryka Unia. Dołożył szpital.
P
PACJENT
NO PROSZE GRUDZIADZ ROZPISUJE SIE JAKIE MILIONY WYDAJE NA SZPITAL...........................A MOZE ZAPROSICIE TAM AN NAUKE DYRETORA SZPITALA WOJEWODZKIEGO WE WLOCLAWKU??????????????????????????
DLACZEGO MIASTO TAKIE JAK WŁOCŁAWEK MA AZ ATKIE NADMIERNE INWESTYCJE ..MEDYCZNE?????
z
zorientowany
netto jakies 16 zł za godz....i to mają byc te super zarobki?puknij sie w ten głupi łeb a potem komentuj
M
MM
Ministerstwem Zdrowia można wygrać. Udowodnił to dyrektor Wojewódzkiego Podkarpackiego Szpitala Psychiatrycznego w Żurawicy, który oskarżył resort o niepłacenie za leczenie nieubezpieczonych pacjentów, pisze "Nasz Dziennik".

Szpital ma nadzieję, że to nie ostatni taki sukces, bo w sądzie czekają na rozpatrzenie kolejne jego roszczenia wobec resortu.

Spór między dyrektorem a ministrem dotyczył leczenia pacjentów nieubezpieczonych, za których szpital nie otrzymywał pieniędzy. To sprawiało, że z każdym dniem placówka, która rocznie na oddziałach psychiatrii i uzależnień od alkoholu leczy ponad 4 tys. nowych pacjentów, coraz bardziej

Dyrektor szpitala Janusz Kołakowski, wyprocesował już od resortu 111 tys. zł zaległości za ostatni kwartał 2006 r., a w kolejnym procesie - 307 tys. zł za 10 miesięcy roku 2007.

Wszystko jednak wskazuje na to, że to nie koniec walki o zaległe pieniądze, którą toczy szpital w Żurawicy. Dyrektor złożył bowiem kolejny wniosek w Sądzie Okręgowym w Rzeszowie, tym razem przeciwko NFZ jako płatnikowi, o zwrot szpitalowi pieniędzy za dwa ostatnie miesiące 2007 roku i pierwszy kwartał 2008. Pierwsza rozprawa już się odbyła, jednak bez rozstrzygnięcia, ponieważ na wniosek NFZ, który uważa się jedynie za dysponenta pieniędzmi, sąd postanowił zaprosić do rozprawy jako pozwanego jeszcze Ministerstwo Zdrowia.
~gość~
Pielęgniarki Oddziału Neurochirurgii dziękują społeczeństwu że zajmuje się ktoś w końcu sprawami SZPITALA A SZCZEGÓLNIE ODDZIAŁEM NEUROCHIRURGII.
To ciężki odpowiedzialny Oddział i ludzie tu chorzy wymagają szczególnej opieli i leczenia.Wiedzą to pacjenci i ich RODZINY.
Pacjenci muszą być leczeni w odpowiednich warunkach!!!!!!!!!!!!!!!
~jurek~
niech powiedzą społeczeństwu ile teraz zarabiają, a później niech żądają podwyżek. Wiele zawodów po studiach jest odpowiedzialnych.
p
pacjent
Sorki a ile zarabiają?
p
pacjetka
NIKT Z LEKARZY BEZPŁATNYCH STUDIÓW NIE KOŃCZYŁ A ZROBIENIE SPECJALIZACJI JEST BARDZO KOSZTOWNE NA WŁASNY KOSZT LEKARZAi.
Lekarze w Oddziale Neurochirurgii dostali stawki o 40 % niższe niż lekarze Oddziału OJOMU ,radilogii ect prawie na równi z technikami radiologii.
Nikt nie chce pracować w nie remontowanym Oddziale Neurochirurgii i bez sprzętu operacyjnego niezbędnego do pracy.
CZY TO MORALNE DBAĆ O ZDROWIE I ZYCIE CIEZKO CHORYCH!
TAK TO WIELKA MORALNA ODPOWIEDZIALNOŚĆ I MORALNY OBOWIĄZEK.
Mam rodzinę która pracuje w tym Oddziale i wiem dokładnie jak to jest.
Lekarze i pielęgniarki dbajcie o chorych iobowiązki pracownicze,pacjenci i Kośćiół są z Wami.
d
d
W dniu 13.11.2009 o 22:38, Lekarz napisał:

Studiowali za darmo, jak nie chcę podjąć pracy to ich zwolnić i ogłosić w internecie ich personalia. Jak pacjenci prywatnie do nich nie pójdą, to sami poproszą o przyjęcie do ptracy. Obecnie źle nie zarabiaja


Ich zarobki są więcej niż dobre.Ale pazerność jeszcze większa!
c
c
Takich niby lekarzy,którzy porzucają pacjentów powinno się pozbawiać prawa do wykonywania zawodu.I oni uważają się za elitę społeczeństwa.Żałośni mali ludzie.
L
Lekarz
Studiowali za darmo, jak nie chcę podjąć pracy to ich zwolnić i ogłosić w internecie ich personalia. Jak pacjenci prywatnie do nich nie pójdą, to sami poproszą o przyjęcie do ptracy. Obecnie źle nie zarabiaja
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska