Gdy Karina Zuchora zakwalifikowała się do telewizyjnego programu "Master Chef", była przekonana, że już odniosła zwycięstwo. - Czułam się, jak na podium - mówiła.
Ale w miarę, jak kulinarne show rozkręca się, pochodząca z Włocławka studentka warszawskiej Akademii Wychowania Fizycznego zbiera coraz więcej pochwał cenionych jurorów. A są nimi: Michel Moran, Anna Starmach i Magda Gessler.
W ostatnim odcinku włocławianka znów brylowała! Upiekła tort czekoladowy, o którym jeden z jurorów, Michel Moran, powiedział po skosztowaniu: - Znakomity. I dodał: - Brawo!
Anna Starmach: - Kawał dobrej roboty
Świetnie ocenione też zostały pieczone skrzydełka z kurczaka i smażony filet z flądry, które wyszły spod ręki 24-latki. - Kawał dobrej roboty - oceniła Anna Starmach. A Michel Moran poszedł dalej, bo powiedział, że Karina gotuje tak, jak gotują w restauracjach z gwiazdkami Michelina.
Karina Zuchora jest już w szóstce najlepszych uczestników programu. I ma duże szanse, by znaleźć się w finale. Skąd wzięła się jej pasja do gotowania i pieczenia? Wybuchła w Warszawie, gdy Karina Zuchora rozpoczęła studia na AWF. - Miałam w akademiku przez ścianę kuchnię, więc często gotowałam - mówi. I dodaje: - W domu rodzinnym moje kucharzenie nie przekonywało domowników. Ale na studiach rozwinęłam skrzydła. Zaczęłam eksperymentować z nowymi produktami, coraz więcej gotować i czytać o przygotowywaniu potraw.
I to przyniosło efekty. Bo Karina sprawdza się świetnie.
Zobacz także: Sebastian Olma zwycięzcą II edycji Top Chef! Adam Kowalewski z Bydgoszczy był blisko wygranej
Pierwsze lekcje pobierała u mamy
Karina nie skończyła szkoły gastronomicznej. Pierwsze lekcje gotowania i pieczenia, jak każda dziewczyna, pobierała u mamy i babci.
Ale lekcje te dotyczyły tradycyjnej kuchni kujawskiej. A Karina od zawsze szukała nowych smaków. - W ogródku mieliśmy warzywa, więc na różne sposoby próbowałam je przyrządzać - wspomina swoje pierwsze doświadczenia.
Włocławianka przyznaje, że nie gotuje zgodnie z przepisami. Zawsze coś dodaje od siebie. Jej specjalnością są mięsa, ale też świetnie przyrządza warzywa, uwielbia robić różne pasty.
To była przygoda życia
Kto namówił ją do udziału w telewizyjnym show? Koleżanki, dla których gotowała w warszawskim akademiku, głównie współlokatorka, która była testerką jej eksperymentów kulinarnych i odkryła, że Karina ma pasję, talent i to wszystko, co liczy się w telewizyjnym show z gotowaniem w roli głównej. Karina tej decyzji nie żałuje. - Przygoda życia - mówi o swoim udziale w programie. Więcej mówić na ten temat na razie nie może, bo zobowiązuje ją umowa ze stacją telewizyjną.
Plany włocławianki? Są związane z gotowaniem, a nie kierunkiem studiów. Marzeniem Kariny jest otwarcie knajpki w Warszawie. - Tego marzenia nie porzucę - zapewnia.
Czytaj e-wydanie »