Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Włocławski dworzec PKP-PKS - cztery ściany naszego wstydu

KAROL POLIŃSKI [email protected] tel. 54 232 22 22
Dworzec Włocławek
Dworzec Włocławek Wojciech Alabrudziński
Problem wraca niczym bumerang, ale trudno się dziwić - jest widoczny gołym okiem i chluby nam, włocławianom, nie przynosi. O czym mowa? Oczywiście o dworcu PKP-PKS.

Tym razem wrócił do problemu poseł Łukasz Zbonikowski. Wcześniej podejmowany był m.in. przez radnego Krzysztofa Kukuckiego, a także młodych włocławian skupionych wokół portalu Skyscrapercity.

Wszystkim chodzi o jedno: by włocławski dworzec wreszcie przestał straszyć szpetotą i brudem. I wszyscy wskazują, że wiedzie do tego tylko jedna droga: przejęcie obiektu przez miasto. No i w tym cały problem! Obaj dotychczasowi gestorzy - PKP i PKS - toczą spór o prawo własności nie tylko budynku, ale także placu. Sprawa jest w sądzie, a to oznacza, że szybko raczej się nie zakończy.

Przeczytaj również: Dworzec PKP Włocławek-Zazamcze będzie zimą otwarty całą dobę!

Co proponuje poseł Zbonikowski?

Apeluje do prezydenta Andrzeja Pałuckiego, by zorganizował spotkanie wszystkich, którzy w sprawie dworca mają coś do powiedzenia. - Nie ma absolutnie sensu bezczynnie czekać na finał sporu sądowego między PKP a PKS - twierdzi włocławski parlamentarzysta. - Ma się on zakończyć podziałem nieruchomości między tymi firmami, a przecież i tak najkorzystniejszym dla Włocławka rozwiązaniem jest przejęcie budynku w całości już teraz, a nie dopiero po podziale, gdy trzeba będzie znów łączyć. To byłaby ogromna strata czasu i pieniędzy.

Od października ub. roku obowiązuje ustawa o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji PKP. Przewiduje ona na wniosek jednostki samorządu terytorialnego i za zgodą ministra infrastruktury możliwość przekazania samorządowi nieodpłatnie budynków dworcowych, jeżeli ten zobowiąże się do przebudowy lub remontu, zapewniając niezbędne minimum do funkcjonowania PKP (kasy, poczekalnia).

Przeczytaj również: W tunelu na dworcu PKP we Włocławku runął sufit

Dopóki trwa proces...

- Panie prezydencie, dla osiągnięcia tego celu służę swoją pomocą w nawiązaniu rozmów zarówno z ministrem infrastruktury, jak i marszałkiem województwa - deklaruje Łukasz Zbonikowski.
- Dziękujemy za tę propozycję, ale czy takie spotkanie ma obecnie sens? - zastanawia się Monika Budzeniusz, rzecznik prezydenta miasta. - Niewiele można zrobić, dopóki trwa proces sądowy. Nie ma na to wpływu ani minister, ani też marszałek województwa i pan poseł przecież o tym dobrze wie. Niestety, musimy czekać na rozstrzygnięcie sporu.

No i tyle. Podobno był prywatny inwestor zainteresowany użytkowym zagospodarowaniem dworca. Chodziło o połączenie funkcji obiektu użyteczności publicznej z działalnością handlową. Nic z tego nie wyszło, co nie dziwi zważywszy, że z PKP rozmawia się ciężko. Przyznają to wszyscy, którzy mieli z tą firmą do czynienia.

Z jakiejkolwiek więc strony nie podejść do włocławskiego dworca, zawsze dojdzie się do tego samego miejsca, czyli nigdzie. A PKP? Cóż, żadne apele, wnioski, wreszcie pogróżki tej firmy nie wzruszają. Jak wszystkich, także nas ma w głębokim poważaniu...

Wyświetl większą mapę

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska