Informacje o reorganizacji sieci wojskowych komend uzupełnień pojawiły się na stronie internetowej "Niezależnego forum o wojsku". W opublikowanym tam projekcie rozporządzenia Ministra Obrony Narodowej (zmieniającego rozporządzenie w sprawie wojewódzkich sztabów wojskowych i wojskowych komend uzupełnień) można przeczytać, że liczba WKU w Polsce zostanie zmniejszona z 123 do 80.
Jak czytamy w dokumencie, 1 stycznia 2011 r. toruńskie WKU obejmie powiaty włocławski i lipnowski, a radziejowski podporządkowany zostanie komendzie w Inowrocławiu. A to oznacza że włocławskie WKU zostanie zlikwidowane.
Dla kilkudziesięciu tysięcy rezerwistów z Włocławka i okolicy, ale też kandydatów do wojska zawodowego planowana decyzja MON może oznaczać duże problemy.
Z każdą sprawą związaną z obronnością, trzeba będzie jechać do Torunia. Na przykład będąc wezwanym na szkolenie wojskowe albo po zmianę przydziału. - Wyprawa do Torunia oznacza dla mnie zmarnowany dzień - denerwuje się pan Marcin, rezerwista. - Nie wiem, czy pracodawca da mi wolne.
Sprawa zbulwersowała lokalnych samorządowców. Konwent wójtów i burmistrzów powiatu włocławskiego wydał w tej sprawie oświadczenie "wyrażając głębokie zaniepokojenie planowaną likwidacją WKU".
- Działalność Wojskowej Komendy Uzupełnień związana jest z wieloma dziedzinami życia - podkreśla Ewa Braszkiewicz, wójt gminy Włocławek. - Domyślam się, że likwidacja tej instytucji spowoduje niezadowolenie społeczne. Planów przełożonych nie chce komentować płk Jan Sroka, komendant WKU we Włocławku. Twierdzi, że nie ma żadnych oficjalnych informacji w sprawie.
Ale biuro Roberta Rochowicza, rzecznika prasowego Ministerstwa Obrony Narodowej, potwierdza, iż "prowadzone są prace w zakresie możliwości ograniczenia liczebności wojskowych komend uzupełnień w całej Polsce".
To efekt likwidacji poboru do wojska i przekształcenia naszej armii w zawodową. Do tego mamy kryzys i ministerstwo szuka oszczędności.
Komentarz
Kilka lat temu pożegnaliśmy żołnierzy jednostki wojskowej, która wymaszerowała do Chełmna. W mieście nie ma już praktycznie żadnej instytucji o wojewódzkim znaczeniu. Teraz odbiera się nam WKU. Jak daleko sięgnie proces degradacji Włocławka?