https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Włodzisław Giziński odwołany? Czas na poważne zmiany w bydgoskiej PO?

Bogdan Dondajewski, [email protected], tel. 52 326-31-50
który zasłynął w tzw. aferze stringowej, zajmie miejsce szefa bydgoskiego klubu radnych PO?
który zasłynął w tzw. aferze stringowej, zajmie miejsce szefa bydgoskiego klubu radnych PO? Archiwum GP/profil Macieja Zegarskiego z portalu f
Jak udało nam się ustalić, dziś z funkcji szefa klubu radnych Platformy Obywatelskiej ma zostać odwołany Włodzisław Giziński.

Decyzja to pokłosie wydarzeń na ostatniej sesji Rady Miasta, na której Włodzisław Giziński sprzeciwił się oficjalnemu stanowisku Platformy. Radni głosowali wtedy odwołanie z funkcji przewodniczącego RM Romana Jasiakiewicza za to, że mimo sprzeciwu PO, wystartował w wyborach parlamentarnych jako niezależny kandydat do Senatu. Głosowanie zakończyło się jednak niepowodzeniem, między innymi dzięki gorącemu wstawiennictwu Gizińskiego i niektórych radnych PO.

Przeczytaj także:No i mamy podwyżki. Nie udało się za to odwołać Jasiakiewicza

Dlatego właśnie, jak udało nam się ustalić, policzone są jego dni na stanowisku przewodniczącego klubu. Decyzja ma zapaść dziś wieczorem na posiedzeniu radnych.

- I do mnie dotarły takie pogłoski - mówi nam sam zainteresowany. - Nadal jednak uważam, że próba odwołania Romana Jasiakiewicza była szkodliwa dla partii. To świetny fachowiec. Do tego z ogromnym poparciem, które odzwierciedla liczba głosów, jakie uzyskał podczas ostatnich wyborów. Moim zdaniem traktowanie kandydatów niezależnych jak złoczyńców, jest wielkim nieporozumieniem - tłumaczy Giziński.

Wiadomości z Bydgoszczy

W środowisku PO mówi się, że jego miejsce miałby zająć Maciej Zegarski, polityk z długoletnim doświadczeniem, m.in. na stanowisku asystenta Radosława Sikorskiego, które stracił dopiero po aferze stringowej.

Do przejęcia sterów klubu jednak się nie szykuje. - Nic mi nie wiadomo o odwołaniu Włodzisława Gizińskiego - mówi. Zaraz jednak dodaje, że dyskusja na temat wydarzeń z ostatniej sesji powinna się odbyć, bo "choć Platforma jest otwartą partią, to nikt do swojego gniazda pluć nie powinien".

Podobnego zdania jest poseł Paweł Olszewski, szef bydgoskich struktur PO. Stanowczo jednak twierdzi, że wniosku o odwołanie przewodniczącego klubu nie będzie.

Mimo to Giziński jest na taki scenariusz przygotowany. - Jeśli zostanę odwołany, to sam odejdę z klubu - zapowiada. Z niepotwierdzonych źródeł wiemy, w jego ślady miałby pójść także Roman Jasiakiewicz. Obaj mieliby później szukać innych radnych chętnych do utworzenia nowej siły w Radzie.

***

Partia otwarta, ale chyba nie do końca
Wbrew zapowiedziom władzom Platformy, że każdy jej członek ma prawo do własnego zdania, okazuje się, że jest trochę inaczej. Dziś jej klub, z 13 radnymi, jest jeszcze w Radzie Miasta zdecydowanie największą siłą. Ale z taką postawą może swoją pozycję szybko stracić.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

J
January
PO sie sypie

Skoro w rządzi faflun T.Lenz z cwaniaczkiem Piotrem z łubianki to nic dziwnego a bydgoska PO niczym gąski tzw. marszałka gęgają tak jak im nakazują i szczypią bydgoszczan ze wszystkich stron.

Trzy lata jeszcze przeczekamy a później znajdą się na śmietniku historii tak jak Dombrowicz którego popierali przez 8-lat w niszczeniu Bydgoszczy.
K
Kalik
Taka polityka PO prowadzi w prostej linii do samozaglady. Juz w ostatnich wyborach w Bydgoszczy, na PO glosowalo 28 tys. mieszkancow mniej. Po chamskich zagraniach z Jasiukiewiczem a teraz z Gizynskim, na pewno ilosc zwolennikow tej partii obludy dalej spadnie. Jak dlugo pozwola sobie mieszkancy Bydgoszczy narzucac wole i polityke torunskich szkodnikow Bydgoszczy trzeba poczekac, pewnie granica zostala osiagnieta. Nalezy tylko dziwic sie "bydgoskim" politykom-klakierom torunskich mocodawcow, ktorzy bez szemrania akzeptuja wrogie dzialania Lenza w stosunku do przedstawicieli bydgoskiej PO, probujacych stawac w obronie ludzi stojacych za bydgoska racja stanu. Tak dalej bdgoska PO a wyladujecie razem z PiS-dzielcami na smietnisku historii.
D
Dezember
PO sie sypie
s
sabin
Jeżeli odwołają Gizińskiego to będzie kompletna paranoja w wykonano w bydgoskiej PO, skaczącej w rytm fałszywej muzyczki płynącej z torunia od nieuka T.Lenza syna Lenca i jego "bliźniaka" Całbeckiego-gęsiny, który został marszałkiem przed 6laty dzięki poparciu o.dyrektora w zamian za wicemarszałoówstwo dla jego prawie syna M.Eckardta z LPR.

PO-wcy czy wy sądzicie,że na obłudzie daleko zajdziecie?

Jeżeli PIS w Bydgoszczy popiera członków innych partii np.PO to jest wstyd?... tak?,a jeżeli czyni to o.dyrektor i PIS toruński dla członków PO z Torunia to jest cacy?..tak??

Puknijcie się w te wasze puste głowy, sprzedawczyki POdobne do KonDoma.
b
bydg
nie potrzeba nam kolejnej afery strongowej z udziałem Zegarskiego!!! Chłopie miej troche pokory po tym co zrobiłeś! Zegarski narobił całej Bydgoszczy wstydu i hańby na całą Polskę!!! Miej honor, ale go nie masz, bo dawno byś przestał być radnym, gdybyś miał honor! WSTYD i HAŃBA z tym Zegarskim!!!!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska