Na sesji byli obecni Kamil Kaczmarek i Artur Eichenlaub, inicjatorzy referendum w sprawie likwidacji straży miejskiej. Kaczmarek chciał zabrać głos, ale nie dostał na to zgody. Twierdzi, że nie poznał argumentu, dlaczego. Ale przewodniczący Rady Miejskiej Mirosław Janowski tłumaczy, że jego wypowiedź nie była związana z porządkiem sesji, więc w takiej sytuacji głosu nie udziela.
Mimo to doszło do próby zaprezentowania problemu, z jakim przyszli członkowie komitetu referendalnego, ale nieudanej. Marzenna Osowicka chciała odtworzyć zapis na tablecie, jednak szwankowały i obraz, i fonia...Klub radnych stowarzyszenia Projekt Chojnicka Samorządność przedłożył więc wniosek, żeby to Rada Miejska podjęła uchwałę o likwidacji straży miejskiej. Jak tłumaczył Brunka, byłby to proces, który finalnie wcale nie musiałby zakończyć się zniknięciem tej formacji, bo mogłaby ona zapracować na lepszy swój wizerunek...Chodziło o wyrażenie woli i zdopingowanie straży do działania.
Wniosek został odrzucony, a wymiana zdań pomiędzy Mariuszem Brunką a burmistrzem Arseniuszem Finsterem była bardzo emocjonalna i niepozbawiona wytykania sobie wszelkich błędów i ułomności. Na koniec burmistrz stwierdził, że wszystko, co się dzieje, jest polityką i początkiem kampanii wyborczej. A opozycja ma apetyt nie tylko na straż miejską, ale też chciałby odwołać radę i burmistrza.
Przypomnijmy, że burmistrz zapowiada referendum o straży miejskiej na styczeń 2017 r.