Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wody coraz więcej. Może podmyć drogę - uważa gospodarz z Gruczna w pow. świeckim

Agata Kozicka
Pan Koszucki pokazuje, jak woda spływająca obok jego domu gromadzi się pod skarpą, po której pójdzie S5
Pan Koszucki pokazuje, jak woda spływająca obok jego domu gromadzi się pod skarpą, po której pójdzie S5 Fot. Agata Kozicka
"Nie dość, że zasypali odpływ wód idących z górek, to jeszcze nie mam jak dojechać do domu" - mówi właściciel działki przy budowanej drodze krajowej S5. "Za wody melioracyjne nie odpowiadają drogowcy, a o problemach z dojazdem porozmawiamy z wykonawcą - zapewniają drogowcy.

Działka pana Koszuckiego leży w Grucznie przy budowanej drodze S5. Tuż obok domu przez lata spływała strużka wody z pobliskich „górek” do Wisły. A że równolegle do rzeki idzie „piątka”, to ta woda dochodziła do skarpy, po której poprowadzona była droga, wpływała do kanału pod nią i dalej do rzeki.

- Nawieźli piasku na kolejne pasy drogi i zasypali tunel - opowiada Koszucki. - Woda teraz dociera do nowej skarpy i tam się rozlewa. To, że mi będzie zalewać ogród, pola, to jedna sprawa, ale ta woda może wypłukiwać nasyp i - kto wie - może droga się osunąć i będzie nieszczęście.

I jak to dojechać do domu przy obwodnicy Świecia?

Drogowcy jednak twierdzą, że nic takiego nie grozi inwestycji. Przyznają, że...

- W dotychczasowym układzie woda z rowu na terenie właściciela działki spływała do naturalnego zagłębienia graniczącego z rowem DK nr 5. Z chwilą napływu wody powyżej poziomu przeciwskarpy [ziemna zapora - przyp. red.] rowu drogowego następowało przelewanie nadmiaru do rowu drogowego i dalej woda odpływała systemem odwodnienia drogowego w kierunku naturalnego spływu - przypomina Tomasz Okoński, rzecznik prasowy bydgoskiego oddziału GDDKiA.

Ale, jak zaznacza, odwodnienie drogowe nie musi odprowadzać wód opadowych z sąsiadujących terenów. - Do tego powinny zostać stworzone systemy melioracyjne - dodaje Okoński.

I tak prawdopodobnie trzeba będzie to zorganizować, bo... - Projektant uporządkował nieformalny stan istniejący. Jako że omawiany rów nigdy nie miał oficjalnie połączenia z system odwodnienia przy istniejącej DK5, to docelowo nie ma też tego połączenia także z przyszłą drogą S5.

Jeden z podwykonawców drogi krajowej S5 już sobie poszedł

To nie jedyny problem, jaki teraz stanął przez właścicielem działki przy budowanej drodze. - Pas ziemi przy jego domu został zabrany przez inwestora pod budowę. Geodeci wyznaczyli linię, gdzie kończy się jego działka. Postawili słupki. - Ale wykonawca inwestycji niewiele sobie z tego robi. Na moim terenie stawiane są samochody, koparki. Raz nawet zablokowano mi wyjazd z posesji - opowiada Koszucki. - A dojazd do mojej działki jest taki, że karetka tu nie dojedzie. Byka musiałem na samochód ładować na drodze krajowej, bo nie dojechałby na podwórko.

Mam Pytanie - rozmowa z Michałem Musielakiem - partia Razem.

  

- Wykonawca nie powinien parkować żadnego sprzętu poza pasem drogowym, chyba że ma uzgodnioną z właścicielem umowę dzierżawy na ten teren - przyznaje Okoński. - Dojazd do działki z naszych informacji jest w ciągłym utrzymaniu. Ale wyjaśnimy sprawę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska