Zobacz wideo: Ile zarabiają Polacy w mikrofirmach?
Z prośbą o zbadanie zgodności z prawem tzw. uchwały przystankowej Rady Miejskiej Grudziądza do Wojewody wystąpił zastępca Wójta Gminy Grudziądz, Jacek Zyglewicz.
Służby wojewody nie doszukały się w przedmiotowej uchwale błędów prawnych. Czytamy w piśmie Mikołaja Bogdanowicza do radnych Grudziądza m.in. (...) organ nadzoru nie stwierdził podstaw do uznania jej nieważności". Jednocześnie Wojewoda wyraża przekonanie, że obie jednostki samorządu miasto Grudziądz oraz Gmina Grudziądz będą prowadziły negocjacje w "przedmiocie ewentualnej zmiany koncepcji funkcjonowania przystanków na terenie Grudziądza z istotną korzyścią także dla mieszkańców Gminy Grudziądz".
Decyzję Wojewody komentowali w czwartek, 4 lutego radni Sojuszu Obywatelski Grudziądz na zwołanym brifingu prasowym.
- Chcę jeszcze raz podkreślić, że głosując za tą uchwałą kierowaliśmy się dobrem miasta i naszej spółki przewozowej. Wpuszczenie obcego przewoźnika do miasta, czyli Arrivy mogłoby sprawić, że budżet Grudziądza i MZK byłby uszczuplony o 2-3 mln zł. Takie symulacje przedstawiał nam prezes MZK - mówi Łukasz Kowarowski, przewodniczący Rady Miejskiej Grudziądza z Sojuszu Obywatelski Grudziądz. I kontynuuje: - W wyniku ewentualnego wydrenowania środków finansowych przez Arrivę, czyli przewoźnika komercyjnego byśmy doprowadzili do wymuszenia kolejnych podwyżek biletów.
"My, nie jeździmy po Warszawach i nie donosimy na władze miasta"
Radny Kowarowski ocenia, że takie działanie radnych Grudziądza o głosowaniu za ograniczeniem dostępności ze 101 do 22 przystanków dla zewnętrznych operatorów było właściwe.
- Większość mieszkańców Grudziądza także je popiera - dzieli się spostrzeżeniami radny Łukasz Kowarowski. I dodaje: - Rozmawiać z wójtem my jako radni czy prezydent zawsze możemy, ale rozmawiajmy tu w Grudziądzu. My, nie jeździmy po Warszawach i nie donosimy na władze miasta.
Głos zabiera też radna Róża Lewandowska, szefowa Sojuszu Obywatelski Grudziądz: - Jesteśmy radnymi Grudziądza, a nie Gminy Grudziądz i musimy dbać o nasz budżet. Nie możemy pozwolić, aby ubywały nam wpływy do miejskiej kasy i dlatego tak zagłosowaliśmy na tą uchwałą.
Radna Lewandowska także zaznacza, że radni Grudziądza nie są przeciwko mieszkańcom Gminy Grudziądz i kolejny raz podkreśla, że to Gmina Grudziądz wypowiedziała porozumienie międzygminne w sprawie transportu w czerwcu ub. roku. I podobnie jak Łukasz Kowarowski, radna Lewandowska uważa: - Trzeba było rozmawiać, a nie pisać donosy!
Radny Kowarowski do Wójta Rodziewicza: - "Panie wójcie, odwagi"
Z kolei Łukasz Kowarowski apeluje o odwagę do wójta Rodziewicza: - Jeśli pan wójt twierdzi gra w otwarte karty i chciał z nami współpracować, to na jego miejscu pod wszystkimi pismami dotyczącymi tzw. uchwały przystankowej czy donosu do Wojewody bym się podpisał. Natomiast wójt nie miał odwagi się podpisać jako Andrzej Rodziewicz, a wszędzie jest podpisany jego zastępca, pan Zyglewicz. Panie wójcie, odwagi!
wygłasza
Nadzieję na porozumienie pomiędzy samorządami wyraził Grzegorz Miedzianowski, radny SOG-u. - Uważam że trzeba i należy się dogadać, ale my jako radni Grudziądza musimy też zadbać o nasz budżet, ponieważ sytuacja finansowa jest krytyczna i nie mamy nadmiaru pieniędzy.
Jednocześnie Łukasz Kowarowski podzielił się informacją, że prezydent Grudziądza zapewnia że niezwłocznie wyda zgodę Arrivie na korzystanie z przystanków, o które się ubiega w myśl obowiązującej uchwały przystankowej, zezwalającej komercyjnym przewoźnikom na korzystanie z 22 przystanków na terenie Grudziądza. - Może nastąpić to jeszcze w tym tygodniu - kwituje radny Kowarowski.
Arriva taki wniosek złożyła 28 stycznia br. Od początku roku 2021 Arriva, która wozi mieszkańców Gminy Grudziądz tylko zatrzymuje się na terenie prywatnym przy Intermarche. Stąd pasażerowie muszą szukać przesiadek chcą podróżować w różnych kierunkach.
