Podczas 25. finału WOŚP w Bydgoszczy na scenie pojawił się artysta-niespodzianka - Kali i Popek. Raperzy wykonali utwór "Braci się nie traci", który pojawił się również na składance Step Records "Rap najlepszej marki".
Publiczność bawiła się świetnie. Nie zmieniło się to nawet w momencie, gdy Kali przyznał, że tak rzadko gra ten utwór, iż musi go poszukać... w swoim telefonie. - Poczekajcie, bo ja tak rzadko gram ten track, że potrzebuję ściągę - stwierdził i poprosił Popka, by ten zajął czymś publiczność.
- Dajcie mi chwilę, Paweł weź coś zagraj. Ja poczytam sobie trochę - dodał.
A po zagraniu kawałka prosił publiczność, żeby... "nie bić za te teksty i telefony".
Publiczność chyba wybaczyła raperom ten incydent. Atmosfera pod sceną była niezwykła.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!