A kiedy to nastąpi? Zbigniew Sobociński, przewodniczący rady, wyjaśnia, że najpierw trzeba sprawdzić, czy projekt uchwały jest prawidłowy pod kątem formalno-prawnym. - Projekt skieruję do zaopiniowania prezydentowi i jego służbom prawnym. Taki mam obowiązek. Jeśli nie będzie zastrzeżeń, uchwała może trafić na pierwszą roboczą sesję, którą planujemy na wrzesień - dodaje Sobociński.
Tymczasem Bogdan Dzakanowski przekonuje, że jego projekt mógłby być rozpatrywany już na sierpniowej sesji. - A taka musi się odbyć, bo radni na dwa miesiące przed wyborami muszą zdążyć z przegłosowaniem uchwał - przekonuje.
Czego domaga się Bogdan Dzakanowski w swojej uchwale? Uwzględnienia co rok w projekcie budżetu co najmniej 35 milionów złotych na przygotowanie, projektowanie i budowę dróg osiedlowych. - Osoby mieszkające przy drogach gruntowych płacą podatki tak jak pozostali bydgoszczanie. Dlaczego są więc gorzej traktowani od na przykład mieszkańców centrum albo lokatorów bloków? - pyta radnych.
Dzakanowski zapewnia, że pod projektem uchwały podpisywali się nie tylko mieszkający przy nieutwardzonych drogach. - Dla bydgoszczan jest to po prostu jeden z pilniejszych problemów do rozwiązania w mieście - dodaje radny.
Tymczasem Zbigniew Sobociński przekonuje, że przecież na ostatniej sesji 10 lipca (wtedy głosowano projekt PiS-u, który ostatecznie nie przeszedł - red.) prezydent zobowiązał się, że do końca listopada przygotuje plan dotyczący dróg osiedlowych i na pewno się z tego wywiąże. - A między radnymi trwa chyba jakiś wyścig o to, kto jest lepszy - dodaje.
Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców