Propozycję tego, aby sejmik poparł budowę drogi ekspresowej łączącej Ustkę i Słupsk z Chojnicami, Bydgoszczą oraz Inowrocławiem złożył radny Jarosław Wenderlich (PiS).
Argumentował, że droga wpłynie na rozwój całego regionu, ale będzie też miała znaczenie militarne dla Polski, bowiem umożliwi szybki przerzut wojsk polskich i sojuszniczych znad morza do Bydgoszczy oraz Inowrocławia, gdzie stacjonują poważne siły, oraz odwrotnie. W jego ocenie nie bez znaczenia byłby także lepszy dostęp do strategicznych zasobów paliw płynnych w kawernach Inowrocławskich Kopalń "Solino". Radny przekonywał też, że w sprawie budowy "ekspresówki" należałoby nawiązać kontakt z innymi samorządami.
Radny Jarosław Katulski (KO) wyraził dezaprobatę dla tak otwarcie formułowanego pomysłu, artykułowania kwestii militarnych, bowiem te mogą wykorzystać nasi przeciwnicy. - Najpierw należałoby się skontaktować ze służbami – zasugerował radny.
Jarosław Wenderlich ripostował, przypominając że ten temat był już poruszany w publikacjach prasowych, zaś sam MON rozważa pomysł tej inwestycji. Są też interpelacje poselskie do ministra infrastruktury w tej sprawie - zauważył.
To też może Cię zainteresować
W rzeczy samej – trzeba potwierdzić. O nową drogę przez Pomorze zabiega od nieco ponad dwóch lat Kaszubski Związek Pracodawców, który zrzesza 240 firm z Kaszub i całego Pomorza. O ujęcie budowy tej drogi w planach inwestycyjnych rządu związek prosił już ministra infrastruktury w rządzie PiS Adamczyka i premiera Morawieckiego.
Potrzebne są konsultacje
Jednak w czasie sesji sejmiku niektórzy radni, w tym Michał Czepek (KO), zaproponowali oddanie propozycji stosownej uchwały sejmiku do Komisji Infrastruktury. Wyjaśnił, że wiele współczesnych dróg przebiega śladem wyznaczonym jeszcze przez Prusaków, zaś od tego czasu sieć osadnicza zmieniła się i teraz należałoby ten fakt uwzględnić w planach przebiegu nowych dróg. Dlatego potrzebne są konsultacje społeczne. Z tego powodu "Via Pomerania" niekoniecznie musiałaby przebiegać np. przez Sępólno Krajeńskie (czyli śladem DK 25 – dop. autora).
Marszałek Piotr Całbecki oznajmił, że w najbliższy piątek będzie rozmawiał z dyrektorem generalny dróg krajowych i autostrad o tym co dalej z drogą krajową nr 25? A zatem, przy okazji, porozmawia o trasie "Via Pomerania", jako że ta mogłaby przebiegać częściowo w jej śladzie.
Słysząc to, radny Marek Witkowski (PiS) stwierdził, iż DK25 na odcinku z Mąkowarska w kierunku Sępólna jest w tragicznym stanie. Pełna jest muld, które mogłyby stanowić tor treningowy dla narciarzy.
Inowrocław na tym skorzysta
Ideę budowy drogi "Przez Pomorze" popiera Arkadiusz Fajok, prezydent Inowrocławia, co oznajmił kilka dni temu na specjalnie zwołanej konferencji prasowej. W tej sprawie chce się zwrócić do premiera Donalda Tuska.
- Chciałbym, aby droga ekspresowa "Via Pomerania" kończyła się w Inowrocławiu, chociażby ze względu na wykluczenie komunikacyjne. Przypominam, że w naszym mieście funkcjonują dwie jednostki wojskowe, które znakomicie wpisywałyby się w ten projekt. Mam nadzieję, że nasi lokali parlamentarzyści czy samorządowcy poprą mój projekt, aby skomunikować Inowrocław od strony Bydgoszczy drogą ekspresową lub szybkiego ruchu – tłumaczył niedawno prezydent.
Przypomniał też, że środowiska wojskowe mówią o tym, że w mieście ma powstać duża baza śmigłowców, co wiąże się z kolejnymi zatrudnieniami kadry wojskowej. Pojawi się więcej transportów wojskowych, zatem odpowiednie skomunikowanie z Bydgoszczą byłoby znakomitą odpowiedzią na potrzeby wojska.
Fajok zauważa, iż ta droga przyniosłaby także korzyści dla naszego regionu z punktu widzenia turystycznego i gospodarczego.
