Przeszkodą w usuwaniu niesprawnych aut jest dość nieprecyzyjne prawo. - Potocznym określeniem wrak określamy pojazd postawiony na drodze publicznej bez tablic rejestracyjnych. Jest jeszcze jeden przypadek, kiedy możemy używać tego słowa - gdy stan pojazdu wskazuje na to, że jest on nieużywany - powiedział Arkadiusz Bereszyński, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Bydgoszczy. - To najczęściej ocenia patrol na podstawie obserwacji. Bierze pod uwagę np. to, czy w oponach jest powietrze.
Brak precyzji
Jak widać, przepisy są dość nieprecyzyjne. Co więcej - dotyczą jedynie dróg publicznych.
- Najczęściej staramy się jednak nawiązać kontakt z właścicielem pojazdu. Bywa jednak, że sami usuwamy samochód. Tylko jednak w ostateczności - dopowiada Bereszyński.
Straż miejska może właściciela niesprawnego pojazdu ukarać także mandatem. Jego wysokość jest uzależniona od okoliczności i możliwości finansowych karanej osoby. Koszt odholowania samochodu osobowego o dopuszczalnej masie całkowitej do trzech i pół tony wynosi 305 zł w dni powszednie, a w niedziele, święta i w godzinach 22-6 o 50 proc. więcej. Zdarza się, że koszt odholowania i opłaty za parking znacznie przekracza wartość samego pojazdu.
Kiedy nie mogą działać?
Straż miejska nie może działać na drogach niepublicznych. W takich wypadkach sprawę przejmuje właściciel drogi. Strażnicy nie mogą podejmować działań też w sytuacjach, gdy pojazd nie ma właściciela.
Sprawę pozostawionego malucha przy ulicy Paderewskiego będziemy śledzić. Zobaczymy, jak nasi strażnicy są skuteczni.